BO SIĘ BOIMY !!!
Odważny człowiek to nie ten, kto nie czuje strachu, ale ten, kto go przezwycięża.
Nelson Mandela
Zatem co nas powstrzymuje ?
Dlaczego tak ciężko jest wstać, gdy zadzwoni budzik?
Czemu wypracowanie nowych lepszych nawyków bywa takie trudne?
Prosta i nieprzyjemna odpowiedz, na te pytania brzmi:
Boimy się naruszyć to, co znane i przewidywalne.
Boimy się dyskomfortu, boimy się porażki.
Tego, że zostanę wyśmiany, czy tez utracę swoje miejsce w hierarchii.
Jest też dobra wiadomość:
Te obawy leki są naturalne.
Tak zostaliśmy zaprogramowani, by unikać dyskomfortu. Na szczęście, gdy mamy tego świadomość możemy to zmienić, możemy uczyć się większej pewności siebie i zaufania do siebie.
Moje doświadczenie podpowiada, by zacząć spotykać się i otaczać ludźmi, którzy tak właśnie robią. Uczą się poszerzać swoją strefę komfortu. Lubią marzyć, lubią stawiać czoła wyzwaniom, lubią żyć na 100% swoich możliwości.
Niech ta historia będzie dla nas drogowskazem
Żyd, właściciel najsłynniejszej piekarni w Niemczech, często powtarzał:
„Wiecie, dlaczego dziś żyję? Byłem jeszcze nastolatkiem, kiedy naziści w Niemczech zabijali Żydów bezlitośnie.
Naziści zabrali nas do Auschwitz pociągiem. Ostatnia noc na oddziale była śmiertelnie zimna. Zostaliśmy na wiele dni w samochodach bez jedzenia, bez łóżek czyli bez możliwości, żeby jakoś się rozgrzać.
Wszędzie padał śnieg. Zimny wiatr mrozi nasze policzki w każdej sekundzie.
Były nas setki w te zimne, okropne noce.
Bez jedzenia, bez wody, bez możliwości ogrzania się. Krew mroziła nam się w żyłach.
Obok mnie był starszy Żyd, który był bardzo kochany w moim mieście.
Cały się trząsł i wyglądał okropnie.
Otuliłem go rękami, żeby go rozgrzać.
Przytuliłem go mocno, aby dać trochę swojego ciepła.
Roztarłem mu ręce, nogi, twarz, szyję.
Błagałem go, żeby przeżył.
Rozweselałem go.
Tak ogrzewałem tego człowieka całą noc. Sam byłem zmęczony i zamrożony.
Marzły mi dłonie, ale masowałem ciałko tego mężczyzny, żeby go rozgrzać.
Minęło wiele godzin nocy.
Nareszcie nadszedł poranek, słońce zaczęło świecić.
Rozejrzałem się wokół siebie, aby zobaczyć innych ludzi.
Ku mojemu przerażeniu, jedyne co widziałem to zamarznięte zwłoki.
Jedyne co słyszałem to cisza śmierci. Mroźna noc zabiła wszystkich. Umarli z zimna.
Przeżyły tylko dwie osoby: staruszek i ja.
Staruszek przeżył, bo nie pozwoliłem mu zamarznąć, a ja przeżyłem, bo go ogrzewałem.
Pozwólcie, że zdradzę wam sekret przetrwania na tym świecie?
Kiedy ogrzejesz serce innych, wtedy ogrzejesz siebie.
“Kiedy wspierasz, wzmacniasz i zachęcasz innych, wtedy otrzymujesz wsparcie, wzmocnienie i zachętę w swoim życiu. “
Rodzinny przekaz słowny.
CZŁOWIEKIEM SIĘ JEST
w każdej sytuacji
Niczego w życiu nie należy się bać,
Należy to zrozumieć.
Maria Sklodowska-Curie
#instapriest #strach #pokonacstrach #treningmentalny #jarekbrzozowski