13 sposobów na podniesienie pewności siebie
Mówi się, że największą tragedią w życiu nie jest to, że ludzie mierzą zbyt wysoko i chybiają, ale to, że ludzie mierzą zbyt nisko i trafiają. (Bob Moawad)
Z tego artykułu dowiesz się, czy jesteś kurczakiem czy orłem.
Poznasz 13 ćwiczeń jak stać się orłem.
Każdy z nas może być dumny z tego, co posiada, z osiągnięć, czy też z obecnego życia, które udało się stworzyć. Każdy z nas może być dla siebie człowiekiem sukcesu.
Wielu z nas może jednak zaprzeczać tej prawdzie. Każdy jest zdolny do zrobienia czegokolwiek tylko wtedy, gdy włoży w to swoje serce i nastawi się na to. Nikt nie jest pozbawiony zdolności do cieszenia się życiowymi sukcesami. Cierpią tylko ci, którzy pozbawiają się odwagi, pracowitości ciekawości świata i siebie samych.
Którą z tych osób jesteś?
Czy jesteś osobą, która docenia siebie i swoje życie?
Czy jesteś kimś, kto działa, próbuje, idzie inną ścieżką niż większość? (przeciwieństwem będzie ktoś, kto zakłada, że się nie uda zanim jeszcze nie spróbuje)
Zatrzymaj się teraz na chwilę i szczerze sobie odpowiedz na to pytanie.
Niezależnie od tego, jaka jest odpowiedź, dopilnuj, abyś zmieniał swój świat na lepszy.
Jeśli możesz powiedzieć, że jesteś wystarczająco pewny siebie, że siebie doceniasz, że działasz pomimo strachu to dobrze! Ale nie zadowalaj się tym, co jest wystarczające.
Jeśli jednak odpowiedziałeś “nie”, to nie zwlekaj. Marnowanie życia na bezsensowne marudzenie, narzekanie, krytykowanie i obmawianie może doprowadzić cię (a raczej na pewno) do momentu, w którym będziesz żałował tego wszystkiego. Wiesz kiedy to się stanie? Na koniec twojego życia.
Jakże bolesna byłaby świadomość, że zostałeś wyposażony we wszystko, co potrzebne do osiągnięcia celu, lecz nie odważyłeś się z tego skorzystać. Wolałeś wiecznie narzekać, krytykować, obwiniać innych za swoje niepowodzenia. Ech…
Opowiem Ci pewną historię. (na podstawie indiańskiej legendy o orle, który myślał, że jest kogutem)
Pewien mężczyzna szedł ścieżką i znalazł jajo orła. Zabrał je ze sobą i włożył do gniazda przydomowej kury. Wkrótce orzeł wykluł się z innymi pisklętami i dorastał razem z nimi. Od początku zaczął naśladować to, co robią kury. Gdakał na podwórku, grzebał w ziemi w poszukiwaniu robaków i owadów do jedzenia i latał na kilka stóp w powietrze tak, jak robią to kurczaki. Pewnego dnia zobaczył coś nad sobą. Coś majestatycznego co sunie po niebie z gracją.
Orzeł: – Co to jest?
Kura: – Ach to? To jest orzeł. On jest królem wszystkich ptaków, panem nieba. Ale my należymy do ziemi, ponieważ jesteśmy tylko kurczakami. Nie martw się, nigdy nim nie będziesz.
Wychowany w kurniku, gdaczący i grzebiący w ziemi orzeł przez długi czas obserwował inne orły, które unosiły się w powietrzu, fascynował się ich pokazem wspaniałości.
Za każdym razem, gdy stał w zachwycie nad tymi unoszącymi się w powietrzu orłami, marzył sobie, by urodzić się takim jak one. Nie odważył się jednak rozwinąć skrzydeł, ale każdego dnia jego serce płakało, tęskniło by wzbić się na wyżyny, na które wzbijają się orły. Nie udało mu się odkryć swojego potencjału i prawdziwego ja, dlatego umarł jak kurczak – wiecznie tęskniąc za tym, by stać się jednym z tych, do których naprawdę należał.
Każdy z nas jest orłem. Wszyscy jesteśmy zdolni do lotu na maksimum naszych możliwości. Jeśli nie rozwiniemy skrzydeł i nie odważymy się odkryć naszego prawdziwego ja, na zawsze pozostaniemy ograniczeni przez naszą porażkę w przekraczaniu wysokości i stawaniu się prawdziwymi ludźmi, którymi mieliśmy się stać.
Gdybyśmy tylko zdali sobie sprawę z orła, który w nas drzemie, wszyscy moglibyśmy wieść życie pełne realizowanych celów i marzeń, pełne szczęścia i zadowolenia.
To nie oznacza, że gdy zrobisz pierwszy krok to od razu staniesz się pewnym siebie człowiekiem sukcesu.
Co może doprowadzić cię do „obudzenia” w sobie orła, który lata po niebie?
Znajomość samego siebie, zbudowanie zaufania do siebie, pewność siebie, ale taka, która płynie z wnętrza. Samoświadomość często pomaga uświadomić sobie, jak wspaniale zostaliśmy stworzeni. To pozwala uczyć się nadawać wartości swoim talentom, pozwala poznać swoje słabości i lęki, oswoić się z nimi i traktować jako sprzymierzeńców, a nie wrogów.
A teraz zapraszam cię do ćwiczeń, które mogą podnieść twoją pewność siebie. Tak ćwiczeń, samo czytanie nic nie da. 😉 Tak się składa, że pewność siebie jest jak ćwiczenia na siłowni czy bieganie – gdy trenujesz stajesz się silniejszy, masz lepszą kondycję, natomiast gdy rozsiadasz się w fotelu i nic nie robisz, to twoja pewność zaczyna się zmniejszać.
13 sposobów na nauczenie się większej pewności siebie
Czy jesteś tak pewny siebie jak chciałbyś być?
Niewiele osób odpowiedziałoby „tak” na to pytanie. Za to każdy może nauczyć się być bardziej pewnym siebie.
Zacznij od zapomnienia, że pewność siebie, przywództwo i wystąpienia publiczne to umiejętności, z którymi ludzie się rodzą. W rzeczywistości badania pokazują, że bycie nieśmiałym i ostrożnym jest naturalnym stanem człowieka. W ten sposób ludzie we wczesnych czasach żyli, i przekazywali swoje geny, więc to jest w naszej puli genów. Musieli być ostrożni, aby przeżyć. Ale rzeczy, o które musieli się wtedy martwić, nie są tym, o co my musimy martwić się dzisiaj.
Jak nauczyć się być bardziej pewnym siebie?
1. Umieść swoje myśli we właściwym miejscu.
Przeciętny człowiek ma 65 tys. myśli dziennie, a 85–90% z nich to negatywne rzeczy, o które się martwi lub się ich boi. Te ostrzeżenia w postaci strachu to nasza jaskiniowa przeszłość. To ma sens jeśli włożymy rękę w płomień – nasz mózg chce się upewnić, że nigdy więcej tego nie zrobimy. Ale ten mechanizm przetrwania działa też przeciwko nam, ponieważ powoduje, że skupiamy się na lękach, a nie na nadziejach czy marzeniach.
Chodzi o to, aby mieć świadomość, że mózg działa w taki sposób i umieć zachować proporcje negatywności. Uświadom sobie, że twoje myśli to tylko myśli i niekoniecznie reprezentują obiektywną rzeczywistość.
2. Zacznij od końca.
Wielu ludzi nie zna odpowiedzi na pytania: Co chcesz robić? Kim chcesz być?
Kluczem jest wiedzieć, czego chcesz. Wszystko, co robisz, powinno prowadzić cię tam, gdzie chcesz dojść.
3. Zacznij od wdzięczności.
Rozpocznij dzień od zastanowienia się nad niektórymi rzeczami, za które warto być wdzięcznym.
Jeśli zaczniesz z taką perspektywą, będziesz w dobrym nastroju przez resztę dnia.
4. Zrób codzienny krok poza swoją strefę komfortu.
Jeśli regularnie wychodzimy poza strefy komfortu, one rozszerzają się. Jeśli pozostaniemy w nich – kurczą się. Unikaj uwięzienia i ograniczeń, zmuszaj się do robienia rzeczy, które wykraczają poza wygodną strefę.
Wszyscy mieliśmy doświadczenia, kiedy zrobiliśmy coś, co nas przeraziło, a potem odkryliśmy, że nie było tak źle. Pamiętam moje pierwsze wystąpienia przed publicznością – bałem się ich bardzo, nogi się uginały, a noc przed wydarzeniem była bezsenna. Chciałem nawet zrezygnować, ale jeden z kolegów zadzwonił do mnie kilka godzin wcześniej z pytaniem czy spałem dobrze poprzedniej nocy. Wspomniał, że, jego pierwsze wystąpienie też go paraliżowało, ale po to trenowałam tyle w ostatnim czasie, że dziś mam przyjechać i pokonać ten wyimaginowany strach. Kiedy wyszedłem na scenę, zdałem sobie sprawę, że nie jest tak źle, a po wystąpieniu byłem bardzo szczęśliwy, że to zrobiłem. Dziękuję mu za tego przysłowiowego kopniaka.
Nie zawsze będziemy mieć w pobliżu kogoś, kto wypchnie nas z naszych stref komfortu, więc często musimy to zrobić sami.
Działaj! Zaczynaj od małych kroków, ale działaj pomimo strachu, działaj choć bardzo się boisz.
„Każdego dnia rób jedną rzecz, która cię przeraża” – Eleanor Roosevelt
5. Pamiętaj: psy nie gonią zaparkowanych samochodów.
Jeśli spotykasz na drodze do celu pytania, wątpliwości i krytykę – prawdopodobnie jesteś na właściwej drodze. Nie oznacza to, że powinieneś ignorować znaki ostrzegawcze, ale oznacza to, że powinieneś spojrzeć na te negatywy z odpowiedniej perspektywy. Z lotu orła, który wzbił się w górę.
Jeśli nie dokonasz zmian i nie zakwestionujesz status quo, nikt nigdy nie będzie sprzeciwiał się niczemu, co robisz, co w dużym skrócie oznacza że nic nie robisz.
6. Przygotuj się na potknięcia.
To nie porażka niszczy naszą pewność siebie, to nie podnoszenie się. Kiedy się potykamy i ponosimy porażkę, to właśnie wtedy się uczymy – dowiadujemy się, co nie działa i możemy spróbować jeszcze raz, mając już pewne doświadczenie. Pięknie napisał o tym koszykarz Michael Jordan: „Nie trafiłem ponad 9000 rzutów w mojej karierze. Przegrałem prawie 300 gier. 26 razy nie trafiłem decydujących piłek w meczu. Ponosiłem porażki raz po raz przez całe moje życie. I właśnie dlatego osiągnąłem sukces.”
7. Znajdź mentora.
Cokolwiek zamierzasz zrobić, prawdopodobnie są inni, którzy zrobili to pierwsi i mogą zaoferować ci przydatne porady lub przynajmniej służyć jako wzór do naśladowania. Znajdź tych ludzi i ucz się od nich jak najwięcej. Często słyszę „nie stać mnie na mentora”. To podejmij inne kroki: zobacz, gdzie pisze swoje artykuły, polub jego social media, obserwuj, zadawaj pytania (to dobre ćwiczenie do punktu 4), bądź jego wiernym kibicem, gratuluj mu jego sukcesów i najważniejsze – inspiruj się i ucz od niego. Z czasem będzie cię stać na jego mentoring.
8. Mądrze dobieraj towarzyszy.
Twoja perspektywa – negatywna lub pozytywna – będzie średnią wynikową z pięciu osób, z którymi spędzasz najwięcej czasu. Dlatego uważaj, z kim spędzasz czas. Upewnij się, że spotykasz się z ludźmi, którzy cię zachęcają i podnoszą, są orłami – unikaj kur, które ciągle narzekają, gdaczą, ale nie robią nic poza tym, czego nauczyli się dawno temu.
Przysłuchaj się temu, co mówi twoje otoczenie, gdy opowiadasz o jakimś pomyśle, o tym, że chcesz coś zmienić w swoim życiu. Zauważ, czy tylko rzucają slogany” po co ci to?, ty nie masz do tego talentu, nie uda ci się, nigdy nie będziesz taki jak on…
Czy masz jednak takich, którzy powiedzą z entuzjazmem: świetnie, działaj, jak mogę ci pomóc?, wiesz, znam kogoś kto już to zrobił – może cię z nim zapoznam?
Czy masz przyjaciół, którzy nigdy nie wyszli z baru? (jak mówi Jacek Walkiewicz – link do tego wystąpienia na końcu artykułu). Czy masz takich, którzy ciągle coś robią, testują, raz im wychodzi, a raz nie, ale się nie poddają?
Kiedy mieszka się z kurami, trudno latać jak orły. Ludzie, z którymi się spotykasz, mają ogromny wpływ na to, jak myślisz i zachowujesz się. Starannie dobieraj znajomych.
9. Odrób swoją pracę domową.
W prawie każdej sytuacji przygotowanie może pomóc zwiększyć twoją pewność siebie. Musisz wygłosić przemówienie? Przećwicz to kilka razy, nagraj siebie i słuchaj. Zaproś kogoś bliskiego, żeby cię zobaczył podczas próby lub wyślij mu nagranie.
Jeśli będziesz przygotowany, będziesz bardziej pewny siebie.
10. Odpoczywaj i ćwicz.
Jest już wiele dowodów na to, że odpowiednia ilość snu , ćwiczeń i prawidłowego odżywiania ma ogromny wpływ zarówno na nastrój, jak i skuteczność. Zaledwie umiarkowane ćwiczenia trzy razy w tygodniu przez 20 minut robią tak wiele dla hipokampu i są bardziej skuteczne, niż cokolwiek innego w zapobieganiu chorobie Alzheimera i depresji. Niestety często przesuwamy aktywność na inny dzień, gdy ustalamy swoje priorytety. Chociaż jest wiele rzeczy, które możemy delegować, ćwiczenia nie są jedną z nich na szczęście.
11. Oddychaj!
Jeśli głęboko oddychasz, nasyca to twój mózg tlenem i sprawia, że jesteś bardziej skoncentrowany i świadomy. Jest to bardzo ważne kiedy nieustannie jesteśmy bombardowani różnymi stresującymi sytuacjami.
Już 10 minut dziennie wystarczy, żeby poprawić swoje dotlenienie (polecam jeden z moich treningów oddechowych link).
12. Rzuć wyzwanie swojemu wewnętrznemu krytykowi.
Często największą przeszkodą w zwiększeniu naszej pewności siebie jest ten cichy głos z tyłu głowy.
Jakże znajoma jest sytuacja, gdy masz zamiar zrobić prezentację przed klientem, wystąpić przed publicznością, pójść na rozmowę o pracę, a twój wewnętrzny krytyk mówi ci:
- Nie uda ci się to. Klientowi nie spodobają się twoje pomysły i wybierze kogoś innego.
- Publiczność cię wyśmieje.
- Nowy pracodawca od razu pozna, że nie umiesz wszystkiego.
Niekiedy posuwa się nawet dalej i krzyczy bardziej szkodliwe:
- Zawsze zawodzisz na prezentacjach, wystąpieniach w pracy. Teraz nie będzie inaczej!
Auć!
Jeśli zdarza się ci to często, pomyśl, ile razy twój wewnętrzny wredny głos się mylił.
Zapytaj siebie: czy zawsze tak było?
Znajdź pozytywne przykłady, że było inaczej. Kiedy twój mózg zaczyna ci mówić: „Zawsze…”, zatrzymaj się w tym miejscu.
Czy to możliwe, że zawiedziesz na tej prezentacji, wystąpieniu czy rozmowie o pracę? Tak, oczywiście.
Czy to możliwe, że poradzisz sobie świetnie? Jest to bardziej prawdopodobne, jeśli odrobiłeś pracę domową (ćwiczenie nr 9)!
Uciszenie wewnętrznego krytyka wymaga dużo praktyki. Wsłuchuj się w siebie, by rozpoznać, kiedy jesteś dla siebie zbyt surowy i postarać się poprawić ten głos, mówiąc: „Tak, mogę to zrobić”.
Czy wiesz, że 85% rzeczy, o które się martwimy kończy się dobrze?
Następnym razem, gdy zauważysz, że jedna z twoich 65 tys. myśli staje się negatywna lub wyolbrzymia coś nieproporcjonalnego, zatrzymaj ją i przekształć ją w coś bardziej pozytywnego.
13. Nie zapomnij poprosić o pomoc.
Nie zakładaj, że ludzie wiedzą, czego chcesz.
Gdy ludzie będą wiedzieć, czego chcesz i że chcesz ich pomocy, możesz być zaskoczony, jak bardzo są gotowi. Ludzie bardzo lubią, gdy prosisz o radę lub wsparcie. Gdy ktoś mówi „nie”, zawsze możesz zapytać kogoś innego.
PodsumowUjąc…
Wszyscy urodziliśmy się uprawnieni do osiągnięć i sukcesów. Wszechświat jest dla nas zbyt dobry. Wiele zależy, aby wzbić się w powietrze. Nie zmarnuj tej szansy, odważ się latać jak orzeł.
Bądź jak orzeł, który wydobył się z błota bycia kurczakiem. Jeśli zdecydujemy się być kurczakami, będziemy musieli zaakceptować rzeczywistość, w której twój cel zostanie pokonany. A ty jesteś małym okruszkiem, który poddał się zanim spróbował.
Bądź jak orzeł i żyj życiem wolnym od szkodliwej kultury kurczaków. Bądź jak orzeł i korzystaj z pewności siebie, którą możesz zyskać dzięki codziennemu treningowi. To będzie wymagać od ciebie wysiłku, nie wszystko przyjdzie z łatwością. Jednego możesz być pewny – warto wyruszyć w tą wspaniałą drogę.
Niewielu rodzi się pewnym siebie, jak pokazują badania.
Pewni siebie uczą się tego. I ty też możesz!
Pięknie napisane.
Sprobuje się zmienić z Kurczaczka ? w Orła.
Piękny cel. Zacznij od pierwszego kroku