Samodyscyplina a dziecięce marzenie. 3 historie jak działa samodyscyplina!
Historia nr 1 Samodyscyplina a dziecięce marzenie.
Kiedy była małą, dziewczynką Sara miał marzenie. Chciała zostać największą skrzypaczką na świecie. Chciała grać w Carnegie Hall i być oklaskiwana przez największych muzyków. Ale przede wszystkim chciała tworzyć piękną muzykę, która poruszałaby ludzkie serca. Sara przez lata ciężko pracowała, aby zrealizować swoje marzenie.
Brała lekcje gry na skrzypcach i ćwiczyła godzinami każdego dnia. Brała udział w konkursach i zdobywała pierwsze nagrody. Grała w orkiestrach i na solowych recitalach. Ludzie zaczęli zauważać jej talent. Pewnego dnia ciężka praca Sary opłaciła się. Otrzymał zaproszenie do zagrania w Carnegie Hall.
Była tak podekscytowany, że nie mogła spać w noc poprzedzającą koncert. Nadszedł dzień koncertu i Sara zajął swoje miejsce na scenie. Była tak zdenerwowany, że trzęsły jej się ręce. Ale gdy tylko zaczęła grać, muzyka płynęła z jej serca i duszy. Publiczność była zahipnotyzowana. Bili brawo i czekali na więcej. Sara w końcu zrealizowała swoje marzenie. Przez lata ciężkiej pracy i samodyscypliny stała się największym skrzypkiem na świecie.
Historia nr 2 Samodyscyplina a dziecięce marzenie.
Odkąd był małym chłopcem, Robert marzył o zostaniu zawodowym piłkarzem. To była jego pasja i spędzał wiele godzin na kopaniu piłki, udając swojego ulubionego gracza. Gdy dorósł, zdał sobie sprawę, że jego marzenie nie będzie łatwe do zrealizowania. Musiał włożyć w to ciężką pracę i poświęcenie wymagane, aby zostać zawodowym piłkarzem. Więc Robert sam zajął się dyscypliną. Każdego ranka budził się wcześnie, żeby pobiegać. Co wieczór iw weekendy chodził na treningi piłkarskie.
Ciężko pracował nad swoją kondycją i umiejętnościami. I powoli, ale pewnie zaczął się poprawiać. Wkrótce ciężka praca Robert zaczęła się opłacać. Został wybrany do gry w młodzieżowej drużynie swojej lokalnej drużyny. Stamtąd awansował do zespołu rezerwowego, a potem w końcu do pierwszego zespołu. Udało mu się! Żył swoim marzeniem! Ale Robert nie poprzestał na tym. Chciał osiągnąć jeszcze więcej. Chciał grać dla swojego kraju. I tak dalej ciężko pracował, aby osiągnąć swoje granice. I w końcu jego marzenie się spełniło. Został wybrany do reprezentowania swojego kraju na najwyższym poziomie. Historia Roberta jest świadectwem siły samodyscypliny. Jeśli chcesz spełnić swoje marzenia, musisz być gotów włożyć w to wymaganą ciężką pracę. Nic wartego posiadania nie przychodzi łatwo. Ale jeśli chcesz wytrwać, nigdy nie rezygnować ze swoich marzeń, wszystko jest możliwe.
Historia nr 3 Samodyscyplina a dziecięce marzenie.
Kiedy był jeszcze chłopcem, John miał sen. Chciał być astronautą. Spędzał godziny wpatrując się w gwiazdy, wyobrażając sobie, jak szybuje wśród nich. Gdy dorósł, nigdy nie stracił z oczu swojego snu. Uczył się ciężko w szkole, a następnie uzyskał dyplom z inżynierii lotniczej. Ale zostać astronautą nie jest łatwe. Na świecie jest tylko kilkaset osób, które kiedykolwiek to zrobiły. John wiedział, że będzie musiał pracować ciężej niż ktokolwiek inny, aby spełnić swoje marzenie. Przez lata spędzał każdą wolną chwilę na dążeniu do celu.
Trenował swoje ciało, aby było w szczytowej kondycji fizycznej. Studiował bez końca, aby upewnić się, że posiada wiedzę na temat każdego aspektu podróży kosmicznych. Zrobił wszystko, co mógł, aby stać się najlepszym możliwym kandydatem na astronautę. W końcu, po latach ciężkiej pracy, John zrealizował swoje marzenie. Został wybrany na członka zespołu astronautów, którzy mieli podróżować na Księżyc. Przygotowując się do swojej historycznej podróży, wiedział, że wszystkie lata samodyscypliny opłaciły się. Historia Johna jest inspiracją dla nas wszystkich. Pokazuje, że przy wystarczającym zaangażowaniu i ciężkiej pracy wszyscy możemy spełnić swoje marzenia.
Tu możesz wstawić swoje imię…. Jednej rzeczy której warto nauczyć się w trakcie szkoły to samodyscypliny bo ona jest największą dźwignią w osiąganiu celów/ marzeń.
Zatem jeden z najważniejszych wyborów w życiu polega na świadomym zdecydowaniu:
1) z jakiej wygody postanawiasz zrezygnować?
2) i na jaki ból związany z rośnięciem postanawiasz się zdecydować?
Pierwszy września to dobry moment na rozpoczęcie pacy nad samodyscypliną. Niezależnie czy masz 10 czy 50 lat, po porostu zacznij dziś.
A TY kim chcesz zostać?
Podziel się swoim marzeniem w komentarzu.