W kobiecej energii – spotkanie na Górze Kamieńsk

Z tego wpisu dowiesz się czym jest Kobiecy krąg?Czym jest Feerwalking* i jak odważyć się przełamać strach?Co to za wydarzenie miało miejsce w ostatni piątek na Górze Kamieńsk.

 

Wspomnienie z wydarzenie w „Kobiecej Energii”, które w ostatni piątek współorganizowałem z Agatą na Górze Kamieńsk.

 

O co chodzi w Kobiecej energii?

 

Od wieków na całym świecie w różnych kulturach kobiety zasiadały w kręgu. Czasem spotykały się w Czerwonym Namiocie podczas menstruacji, aby świętować swoją kobiecość, zatrzymać się, dzielić się ważnymi sprawami, słuchać i być wysłuchaną oraz poczuć swoje połączenie z cyklami natury. Dziś, w świecie bardzo męskim, gdzie praca wymaga często rywalizacji, a dom łączenia wielu funkcji na raz – matki, żony, partnerki, kochanki, kobiety pracującej itp. – zasiadanie w kręgu jest tym bardziej potrzebne, aby przywrócić wewnętrzną równowagę i zanurzyć się w kobiecości. Mieć tylko czas dla siebie, odetchnąć i nabrać pozytywnej energii. Wtedy kobiecość może rozkwitnąć! ( to jedne z opisów spotkań z Kobiecą energią)

 

Po co Kobieca energia- Kobiecy Krąg?

 

Po tysiącleciach panowania patriarchatu, a przedtem matriarchatu, świat potrzebuje powrotu do równowagi. Jak to zrobić najpierw należy przywrócić swoją wewnętrzną równowagę, uzdrowić ośmieszaną, zawstydzaną, zranioną i wypartą kobiecą stronę natury. Twoją wewnętrzną kobietę (animę), która potrafi kierować się intuicją i przeczuciami, jest delikatna, wrażliwa i współczująca. Wie, jak troszczyć się i opiekować, odżywiać, wspierać i uzdrawiać, uszanować i zaakceptować, że taka jest; dać jej godne miejsce w sobie.

Kiedy to zaakceptujesz i pokochasz wrażliwą część siebie, dopiero wtedy z otwartym sercem możesz, używając męskiej strony swojej natury (animusa), działać, tworząc świat pełen miłości i piękna, pokoju i harmonijnych związków.

 

Wiecie już czym jest Krąg kobiet. Czas w kilku zdaniach opowiedzieć jak doszło do tego cudownego spotkania Kobiet na Górze Kamieńsk.

Podczas jednej z rozmów z Agatą stwierdziła że brakuje jej takich kobiecych spotkań. Takiego połączenia w kobiecej energii, harmonii, rozmów nieobalanych a zarazem bez porównywania oceniania i radzenia. Dług się nie zastanawialiśmy od pomysłu do realizacji w 5 min. Agata podjęła się wyzwania stworzenia kręgu kobiet. Rozesłała info pocztą pantoflową i poszło.   Przyjęła na siebie bycie otwierającą i prowadzącą krąg, mnie tym razem przypadła rola ogniomistrza, a tak po polsku miałem pilnować ogniska.

Nie byłbym sobą nie proponując jakiegoś ćwiczenia z wyzwaniem z metaforą przejścia w tel.

Wiec padło na feerwalking* ( chodzenie po rozżarzonych wręgach). To jest rodzaj przejścia pewnej bramy, spalenia zostawiania za sobą tego wszystkiego co nie służy co zabiera energię.

O ogniu i chodzeniu po rozżarzonych węglach później.

 

Zacznijmy od początku. Piątek 18 30 choć pogoda nie były łaskawa to dziewczyny zgodnie z zapowiedzią przyjechały na Górę Kamieńsk, gdzie to spotkanie było zaplanowane.

 

Jest tu dużo zieleni, cisza jest, jest  intymnie to idealne miejsce na spotkanie kobiet z naturą z innymi kobietami.

 

Dziewczyny przygotowały pyszności ciasta ciasteczka były też zdrowe przekąski 🙂

 

Początkowo towarzyszyła im pewne podenerwowanie i zaciekawienie. Z każdą chwilą przy ognisku rozgrzewając zmarznięte ręce, roztapiały również swoje blokady przed wejściem w nieznany im wcześniej proces. Choć zaprzeczały temu to widać było że perspektywa czegoś nowego jest delikatnie mówiąc nie komfortowa.

Agata jest mistrzynią organizacji takich spotkań i tworzenia dobrej atmosfery wiec po kilku minutach były już śmiechy.

 

Moja obecność ograniczyła się tylko do przestrzeni, przy ognisku i przygotowania kulminacyjnego momentu „chodzenia po ogniu”.

 

Ich „świątynią” rozmów dzielenia się tym na co były gotowe oraz wspólnego medytowania byłą właśnie drewniana altana.

 

Ceremonia otwarcia i zamknięcia spotkania oraz cały proces w którym uczestniczyły dziewczyny zostawiam dla nich jako intymną część tego spotkania.  Zachęcam Was drogie Kobiety do udziału w kolejnym „zlocie czarownic” J (tak też sobie żartowały w trakcie),przebywaniu w śród odważnych, biorących życie w swoje ręce kobiet.

Jesienna edycja plnaowana jest podczas pełni księżyca 19 Listopada również w piątek i również na Górze Kamieńsk

 

Drodzy panowie Krąg męski jest również przygotowywany, więc śledźcie na bieżąco moje www i fb 

 

A teraz wróćmy do ognia.

 

 ” Daj komuś ogień, a będzie mu ciepło przez jeden dzień, ale wrzuć go do ognia,

a będzie mu ciepło do końca życia.”

Terry Pratchett

 

Nikogo do ognia nie wrzuałem nie też nie wciągałem za rękę mówiąc no chodź będzie super J

 

Zacznijmy od tego czym jest ogień?

Ogień od zarania dziejów był kojarzony z otwarciem się na duchowe porozumiewanie. W wielu tradycjach człowiek przechodził przez symboliczne oczyszczenie ogniem, ponieważ ogień symbolizował stan zbliżenia duchowego pomiędzy człowiekiem a duchem. W dawnej Europie uczeni chemicy, mówili o ogniu jako ‘czynniku transmutacji’, ponieważ oni uważali, że wszystkie rzeczy eksplodowały z ognia i powróciły do ognia. Uznano iż ogień jest znakiem niewiarygodnej siły życiowej wewnątrz człowieka. Jest sygnałem wigoru, siły i energii psychicznej.Ogień jest potężną żywiołową siłą. Jest bratem wody, powietrza i ziemi. Ogień jest symbolem bóstwa, który objawia się w rodzaju męskim, a co za tym idzie, iż symbolizuje potencję płciową, siłę i słońce. Jako żywioł, symbolizuje zasadę siły i energii. Zarządza symbolami uzdrowienia, energią fizyczną, twórczością, destrukcją, oczyszczeniem i seksualnością.

*Firewalking, to sztuka stąpania bosymi stopami po ogniu.
Jest to znakomity warsztat motywacyjny. Człowiek przechodząc przez specjalnie przygotowaną ścieżkę ognia przekonuje sam siebie, że jest zdolny do rzeczy uznawanych dotychczas przez siebie za niewykonalne. Zaczyna wierzyć, że jest zdolny do pokonywania innych trudności. Dlatego też chodzenie po ogniu coraz częściej gości na warsztatach motywacyjnych, szkoleniach i imprezach integracyjnych.

 

Firewalking,  posiada korzyści psychologiczne. Chodzenie po ogniu, jest treningiem motywacyjnym, ponieważ człowiek, który przechodzi przez to doświadczenie przekonuje sam siebie, że jest zdolny do czegoś, co dotychczas uważał za niewykonalne. Idąc dalej – zaczyna wierzyć, że jest zdolny do pokonywania również innych trudności – prywatnych, zawodowych. Takie wydarzenie zapada na długo w pamięci i jest tzw. Kotwicą do przyszłych wyzwań i gdy pojawia się duży opór przed podjęciem działania.

 Firewalking pozwala zbudować duże poczucie wspólnoty i integracji.

 

Występują też korzyści fizyczne podczas  kontaktu bosych stóp z rozgrzanym węglem dochodzi do stymulacji punktów akupresurowych. Stopy w trakcie ćwiczenia( chodzenie po ogniu) stykają się wielokrotnie z drobnymi kawałkami węgla o temperaturze ok.600-700°C.W wyniku tego, znajdujące się tam receptory zostają bardzo mocno pobudzone.
Po takim rytuale człowiek jest  bardzo ożywiony, dopisuje mu dobry humor. Na drugi dzień często natomiast znikają drobne dolegliwości jak na przykład katar.

 

Nasz trening chodzenia po ogniu nie był pewny do samego końca ponieważ zmienność pogodny (co kilka minut padający deszcz) powodował że czas przepalenia się drewna wydłużał się.

Dopiero po 22 30 udało się uformować piękny dywan o temperaturze w okolicach 700 stopni Celsjusz.

Dziewczyny z uważnością i przerażeniem w oczach ale z zaufaniem do tego co robię podążały w rytm bębnów dokoła przygotowując się na odpowiedni moment.

 

Instrukcja samego wejścia jest prosta ważne jest żeby odpowiednio wcześniej wprowadzić uczestników ich umysły wprowadzić w stan skupienia i koncentracji.

 

Odpowiednia muzyka też wzmacnia efekt przed jak i w trakcie. Następnie podczas samego już przejścia należy patrzeć przed siebie trakcie i idziemy energicznym krokiem. Na dywanie ogniowym znajduje się tylko jedna osoba i bardzo istotne nie zatrzymujemy się .

Ale więcej o tym jak pokonać swój strach dowiesz się zawsze od organizatora takiego spotkania.

 

Wracając do naszych odważnych Kobiet Czarownic które nie dały spalić się na stosie 😉 To bardzo szybko uporały się z rozdeptaniem całego dywanu. Ale co najważniejsze nie zatrzymały się przed, wszystkie, które zdecydowały się tańczyć w okól ogniska przeszły kilka razy po tym pięknym dywanie. Co jeszcze bardzo istotne żadna z nich nie zgłaszała najdrobniejszych oparzeń.

Uwielbiam ten moment gdy widzę wzrastającą pewność siebie i poczucie sprawstwa które malowało się na ich twarzach gdy kolejny raz pokonywały tą ścieżkę zognia.

 

Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu.

                                                                              Mark Twain

 

 

Mam nadzieję że zapamiętają ten moment na długo i kiedy staną przed wyzwaniem które napisze im życie nie będą się wąchały tylko pokonają je jak ten strach który im towarzyszył na sekundę przed przejściem.

PS

Mamy już datę kolejnego spotkania “W kobiecej energii”, kliknij  tutaj

Pozdrawiam Jarek

 

 

 

 

 

 

Zostaw komentarz poniżej

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top