Premiera Podcastu Pasja Radość Życie

Premiera Podcastu Pasja Radość Życie

Link do odcinka tutaj

Będę tutaj mówił o treningu mentalnym, zarządzaniu energią osobistą, biohackingu.  

Przedstawię narzędzia i wskazówki,  które pomogą w rozwiązywaniu wyzwań czy też stawianiu im czoła przez przedsiębiorców, sportowców, jak i każdego, kto decyduje się żyć na 100% swoich możliwości i wykorzystać pełnię swojego potencjału. A przy tym, zachowując balans między życiem zawodowym a prywatnym, który w obecnym pędzącym świecie tak trudno jest zachować.

W tym odcinku:

  • Co to jest trening mentalny?
  • Czym różni się trening mentalny od  coachingu?
  • Gdzie wykorzystuje się trening mentalny?
  • Ćwiczenia treningu mentalnego.
  • Dźwignie treningu mentalnego.
  • Zasada Pareto 80/20

 

Link do odcinka tutaj

A gdy ktoś woli czytać, to proszę 🙂 całość też można przeczytać.

Trening Mentalny Podcast

Cześć! Zapraszam was na pierwszy odcinek podcastu “Pasja Radość Życie”, w którym opowiem o treningu mentalnym – czym jest a czym nie jest, a także o dźwigniach treningu mentalnego. W swoim podcaście chcę się z wami dzielić doświadczeniami, ćwiczeniami z treningu mentalnego i zarządzania energią osobistą, ponieważ oba zagadnienia tworzą ze sobą holistyczne podejście do nas, do naszego życia i rozwoju.

Mogliście usłyszeć: Wiesz, że jesteś w stanie wytrzymać dużo więcej, niż ci się wydaje?

Że możesz wycisnąć z życia więcej, niż jesteś świadomy i żyć intensywniej – odnosić więcej sukcesów i częściej doświadczać fantastycznych chwil?

Jak tego dokonać?

Na pewno nie dzieje się to z dnia na dzień i nie jest to jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Choć wielu pewnie by tak chciało. Tyle tylko, że kiedy osiągamy jakiś cel, który wymagał od nas dużego zaangażowania, wielu wyzwań, podnoszenia się po porażkach – to okazuje się, że najpiękniejsza w tym całym wyzwaniu była droga. I właśnie dlatego trening mentalny to pewnego rodzaju droga. Można rzec nawet, że to autostrada, która pozwala się rozpędzać bardzo szybko.

Na początku wyjaśnię, czym różni się trening mentalny od coachingu.

Pomiędzy byciem coachem, a byciem trenerem mentalnym jest różnica. Coach pracuje głównie poprzez zadawanie pytań i wycofywanie się, by osoba biorąca udział w sesji sama doszła do odpowiedzi. Stoi z boku i obserwuje ten proces. Natomiast trener mentalny jest bardziej proaktywny. Trener mentalny, gdy ma  kilka minut na to, żeby przygotować przerażonego zawodnika do wyjścia na boisko w meczu o mistrzostwo, nie ma czasu na zadawanie pytań. On musi działać i musi stosować metody w bardziej skompresowanej wersji, ponieważ czasami taka sesja trwa tylko kilka minut.

Czym jest więc trening mentalny, o którym tak wiele się mówi?

Trening mentalny to proces zmiany, opiera się na sprawdzonych metodach oddziaływania na ludzki umysł. Podobnie jak trening fizyczny ma przygotować nasze ciało do określonych rezultatów, tak trening mentalny ma za zadanie wzmacniać siłę umysłu i umiejętności panowania nad nim w każdej sytuacji.

Wytrzymałość umysłu wymaga dyscypliny w robieniu właściwych rzeczy przez cały czas, nawet wtedy, gdy nikt nie patrzy. Wymaga ciągłego skupienia na celach, niezależnie od przeszkód pojawiających się na drodze. Jest to rodzaj zarządzania emocjami w trudnych czasach i trzymania się założonych działań, nawet gdy coś zaczyna wymykać się spod kontroli.

Bardzo ważne jest też to, że trening mentalny jest relacją – bez względu na to jakie były metody podczas współpracy z klientem, niezwykle ważne jest wzajemne zaufanie, pewien rodzaj sympatii, takiej chemii międzyludzkiej.

Trening mentalny jest również strategią – mamy cel, mamy też wyznaczony czas i do tego tworzymy plan jak ten cel osiągnąć.

A umiejętności mentalne (tak samo jak umiejętności fizyczne) muszą być poddawane ciągłemu treningowi, powtarzane oraz przede wszystkim stosowane, aby przyniosły oczekiwany rezultat.

Zrozumienie barier psychicznych, które ograniczają wydajność oraz korzyści związanych z interwencją psychologiczną, to kluczowy krok w procesie treningu mentalnego.

Jakie to bariery?

To przede wszystkim wysokie oczekiwania, perfekcjonizm, strach przed porażką, brak kontroli emocjonalnej czy rozproszenie uwagi.

Trening mentalny jest formą pracy nad rozwijaniem własnego potencjału. Jest to trening oparty na wiedzy pochodzącej z wielu dziedzin. Można tu wykorzystać:

  • elementy psychologii (korzystam z wielu narządzi i badań naukowych),
  • elementy endokrynologii i fizjologii, ponieważ warto wiedzieć jaki wpływ na nasze działanie, na naszą energię życiową mają niektóre z hormonów – na przykład kortyzol, testosteron, adrenalina, dopamina i inne.

Trening mentalny to także elementy socjologii, bo niezależnie od tego czy jesteś sportowcem czy przedsiębiorcą, zawsze funkcjonujemy w grupie, wokół nas zawsze pojawiają się ludzie, z którymi należy współpracować i tworzyć dobre relacje.

I wreszcie trening mentalny korzysta z filozofii, ponieważ warto znać różne koncepcje pojmowania człowieka, ale też pracować w granicach etyki.

Poza tym trening mentalny korzysta z psychologii pozytywnej, coachingu, kinezjologii, fizyki kwantowej.

O treningu mentalnym w Polsce mogliście już słyszeć w 2014 roku, gdy polscy siatkarze zostali Mistrzami Świata. Ich trenerem był słynny francuski siatkarz Stéphane Antiga, który do swojego zespołu zaprosił coacha Jakuba B. Bączka. Miał on pomagać w stworzeniu w tej drużynie mentalności zwycięzców, którzy wyjdą na boisko z największymi potęgami siatkarskiego świata i będą walczyć z podniesioną głową jak równy z równym.

Kolejnym przykładem z ostatnich lat jest Iga Świątek, która współpracuje z psychologiem sportu, trenerką mentalną i pomimo mimo młodego wieku jest dzięki temu bardzo dojrzałym sportowcem. Potrafi osiągać rezultaty na poziomie światowym, ale przy tym zachowuje ludzką twarz, nie obawia się mówić o emocjach i nawet ich wyrażać – co w naszym społeczeństwie, w naszej ojczyźnie nie jest takie oczywiste.

Trening mentalny to bardzo obszerny temat, dotyczy różnych sfer i wywodzi się z psychologii sportu, ale większość technik można przenieść na życie prywatne oraz biznes.

W biznesie najczęściej wykorzystywany jest w negocjacjach, zarządzaniu zespołem czy wystąpieniach publicznych, ale też w uzyskaniu kontroli nad emocjami podczas wykonywanych zadań. I to, co wspomniałem na samym początku – zarządzaniu energią osobistą.

Muhammad Ali powiedział kiedyś, że „niemożliwe nie istnieje”, a potem dodał, że „zwycięzcy są zrobieni z czegoś, co znajduje się w głębi ich samych, czyli z pragnień, marzeń i wizji”.

Można powiedzieć, że trening mentalny to takie narzędzie, które pomaga w odpowiedzi na pytanie:

Jak zaprojektować przyszłość?

Jak opanować umysł w sytuacjach kryzysowych?

I w końcu – jak wykorzystać 100% swojego potencjału?

To jest trening mentalny.

 

A czym trening mentalny nie jest?

Trening mentalny na pewno nie jest mentalizmem. Czyli to nie jest tak jak widzisz w reality show hipnotyzera, który na scenie potrafi tak zahipnotyzować statystę, że ten zaczyna zachowywać się jak kurczak lub sztywno leżeć w powietrzu między dwoma prostymi, drewnianymi krzesłami.

Praca trenera mentalnego czy też trening mentalny to nie jest działanie czarodziejskiej różdżki.

Nie dostaniesz od razu jakiegoś błysku, przebudzenia, rozświetlenia, które zmieni wszystkie twoje dotychczasowe nawyki, poprawi twoją skuteczność w mgnieniu oka. Do tego potrzebny jest trening. Trening mentalny nie jest też psychoterapią, czy też psychologią – choć korzysta z narzędzi psychologii. Trening mentalny przede wszystkim działa na teraźniejszość i przyszłość, podczas gdy psychoanalityk w terapii często wraca do przeszłości, do dzieciństwa. No i co ważniejsze – psychoterapia to długotrwały proces, który trwa dwa, a nawet cztery lata. Trening mentalny jest zdecydowanie krótszy i aktywniejszy.

 

Trener mentalny czasem narzuca jakiś sposób myślenia czy dokonuje też mentoringu, a w psychoanalizie na wiele twoich pytań psychoanalityk wręcz nie może odpowiedzieć, ponieważ zaburzyłoby to proces dochodzenia do wniosków wewnętrznych osoby, czyli ciebie.

Sam się jednak często przekonuję, że warto podjąć też terapię kiedy jest się w treningu mentalnym. Połączenie tych procesów sprawia, że uczestnik jeszcze skuteczniej wznosi się na wyżyny swoich możliwości, osiąga pełnię swojego potencjału.

 

Jeśli mówimy o sportowcach, należy podkreślić, że trening mentalny nie jest treningiem sportowym – trener mentalny nie prowadzi żadnych treningów wzmacniających, ani ćwiczeń. Zadaniem trenera mentalnego jest wzmocnić siłę umysłu zawodnika i w żaden sposób nie ingeruje w jego trening sportowy.

 

Jakie narzędzia stosuje się w treningu mentalnym?

Jednym z często wykorzystywanych ćwiczeń treningu mentalnego jest wizualizacja. Bardzo prostą i skuteczną definicję przedstawiła Klaudia Pingot. W jednym ze swoich filmów na YouTubie mówi o tym, że wizualizacja to „tworzenie pożądanych obrazów pod zamkniętymi powiekami”.

Skuteczność wizualizacji jest potwierdzona naukowo i tutaj nie mylcie wizualizacji z prawem przyciągania, bo to jest zupełnie coś innego. Taki trening wizualizacji może trwać od kilku minut do godziny, a nawet dłużej.

Nasza wyobraźnia ma ogromną moc, ponieważ już samą myślą jesteśmy w stanie doprowadzić do zmian neuronalnych w mózgu.

Co to oznacza?

Nasz mózg odczytuje to, co widzimy oczyma wyobraźni podobnie jak to, co dzieje się w rzeczywistości. Z trochę mniejszą siłą, ale jednak.

Skąd taka skuteczność wizualizacji? Ponieważ nasz mózg myśli obrazami i działa według schematów: bodziec  obraz  reakcja.

Kiedy chcemy wywołać w sobie daną emocję lub obudzić potencjał, niekoniecznie musimy czegoś doświadczyć – wystarczy coś sobie po prostu przypomnieć, albo coś sobie wyobrazić.

 

Przedstawię wam to na przykładzie ćwiczenia.

Zamknij oczy i wyobraź sobie cytrynę – żółtą, dojrzałą, piękną. Wyobraź sobie, że bierzesz ją w dłoń, obejmujesz ją, patrzysz jaką ma strukturę, jaka jest jej skóra, możesz ją nawet powąchać. A teraz wyobraź sobie jaki ma kolor, kształt, poczuj jaki ma ciężar. Przełóż ją z lewej do prawej dłoni i odwrotnie. Wyobraź sobie teraz, że jesteś w swojej kuchni. Na blacie rozkładasz deskę masz ostry nóż, kładziesz cytrynę i przecinasz ją na pół. Widzisz jak sok z cytryny rozpływa się po desce, widzisz, że na twoich rękach znajduje się ten sam sok. A teraz wyobraź sobie, że bierzesz szklankę i wyciskasz do niej sok z połowy cytryny. Podnosisz szklankę i pijesz ten sok, poczuj jaki ma kwaśny smak, jaki jest aromatyczny, orzeźwiający. Poczuj, jak rozlewa się po twoich kubkach smakowych.

Wystarczy – wróć do tu i teraz.

Sprawdź, czy w twoich ustach nie zgromadziło się przypadkiem więcej śliny? Pomimo tego, że wypiłeś ten sok z cytryny jedynie w swojej wyobraźni. To był właśnie jeden z elementów treningu mentalnego, czyli trening wizualizacji.

Sami już widzicie, że możecie zastosować wizualizację do swoich wyzwań.

Chcę  powiedzieć, że wizualizacja jest skuteczna wtedy, kiedy wyobrażasz sobie drogę, działanie, a nie sam rezultat.

 

Co to oznacza?

Chodzi o to, że możesz sobie wyobrażać, jak stajesz na podium, jak odnosisz sukces, jak stworzyłeś swoją wielką firmę – jednak ważniejsze jest to, żeby wyobrażać sobie jak osiągasz sukces, jak do tego sukcesu dochodzisz krok po kroku, step by step.

 

Jeśli wcześniej myślałeś o treningu mentalnym jak o czymś, co jest jakąś bajką czy fantazją, to tutaj przedstawiam fakty – jak w sporcie pomaga trening mentalny.

Eksperci związani ze sportem zawodowym  oraz psychologią sportu są zgodni na całym świecie, że w przygotowaniu technicznym, taktycznym i fizycznym zbliżyliśmy się do granicy ludzkich możliwości. Natomiast miejscem, w którym sportowiec może szukać swojej przewagi nad rywalami jest sfera mentalna. Coraz więcej sportowców i trenerów zgadza się z badaniami naukowców, które ukazują, że sukces w sporcie to w 70-80% psychika, sfera mentalna danego zawodnika. Mimo tak wielu korzyści związanych z treningiem mentalnym, nadal nie trenujemy naszej psychiki tak często jak trenujemy mięśnie, technikę czy taktykę.

 

Michael Phelbs, pływak, 23 razy zdobył złoto olimpijskie (a łącznie 28 medali olimpijskich) i 26 razy mistrzostwo świata. Jest najbardziej utytułowanym olimpijczykiem w nowożytnych igrzyskach olimpijskich. W przepisie na sukces króla pływania, oczywiście poza ciężką pracą na treningach i predyspozycjami genetycznymi, były też godziny treningu mentalnego. A jednym z nich był trening wyobrażeniowy – wizualizacja.

W najdrobniejszych szczegółach wyobrażał sobie każdy wyścig: np. jaką temperaturę ma woda, jak zderza się z taflą wody, następnie dokładnie wizualizuje każdy ruch ciała i prędkość z jaką popłynie, raz za razem aż do końca wyścigu, gdy spogląda na tablicę wyników i zauważa, że pobił kolejny rekord. Ale na tym mentalny trening się nie kończył. On wyobrażał sobie też moment, gdy wchodzi na podium, jak otrzymuje kwiaty, jak one pachną, jak otrzymuje medal – jaki on jest, jaki jest ciężki. Wyobrażał siebie wiele szczegółów całej ceremonii, dekoracji złotego medalu olimpijskiego czy też mistrzostw świata.

Ten trening nazywany jest przez Michaela, jak i jego sztab, jako odtwarzanie mentalnych taśm. I każdą z tych taśm wyświetlał w swojej wyobraźni przed każdym wyścigiem, nie jeden raz, a 10 razy. W swoim treningu wyobrażeniowym oprócz idealnych scenariuszy zaczął wyobrażać sobie najgorsze możliwe scenariusze, co złego może wydarzyć się podczas zawodów. Np. jak traci wzrok czy gaśnie światło na basenie i nic nie widzi. Następnie wyobrażał sobie co zrobiłby w takiej sytuacji, jak by się zachował, jak popłynął, liczył ile razy musiałby machnąć ramionami w wodzie zanim dopłynie do końca basenu i zrobi nawrót.

I tak też było 13 sierpnia 2008 roku na olimpiadzie w Pekinie, tuż przed wyścigiem na 200 m stylem motylkowym. O tym wyścigu Michael mówił, że był to jego najważniejszy wyścig w życiu.

Dlaczego?

Już spieszę z wyjaśnieniem. Przed wskoczeniem do wody zrobił swój rytuał, czyli wszedł skoncentrowany na słupek startowy, a chwilę wcześniej przeprowadził ostatnie odtworzenie mentalnych taśm. Na koniec tuż przed sygnałem startowym pomachał ramionami trzy razy co oznaczało, że jest gotowy walczyć o kolejne zwycięstwo. Wskoczył do wody i po kilkunastu metrach zdał sobie sprawę, że jego gogle przeciekają. W połowie wyścigu nie widział kompletnie nic. Tu z pomocą właśnie przyszły treningi wizualizacji – odtwarzanie mentalnych taśm. Każdy szczegół wyścigu, ruch ręką, ale też koncentrację i to, żeby nie wytrącić się z rytmu trenował już wcześniej, dlatego poradził sobie z tą dramatyczną sytuacją jako go spotkała.

Jak sam wspominał, gdy dopłynął do końca basenu i ściągnął okulary, przetarł zalane wodą oczy, to ujrzał wynik – pierwsze miejsce. Na jego koncie jest kolejny złoty medal olimpijski.

I właśnie ten przykład Michaela pokazuje jak między ciałem a umysłem jest bardzo ciekawa zależność, która ma determinujący wpływ na osiągane przez nas rezultaty:
1) Jeśli nasze ciało jest w stanie coś zrobić, a umysł uważa, że nie jest na to gotowy lub się tego boi, w takiej sytuacji umysł będzie sabotował nasze działania i zrobi wszystko, aby nasze działanie nie zakończyło się sukcesem.

2) Jeśli umysł uważa, że jest gotowy, a ciało jeszcze nie jest w stanie czegoś zrobić, jest duża szansa, że wcześniej lub później uda nam się wykonać określone zadanie. W takiej sytuacji ciało będzie chciało dopasować się do naszego umysłu (wewnętrznego obrazu, który stworzyliśmy) i zacznie zrealizować to, co już jest w naszej głowie.

3) Jeśli i ciało i umysł są gotowe to na pewno uda się zrealizować określone zadanie. Niesamowicie wiele zależy od specyficznego mięśnia znajdującego się naszej głowie.

Trening mentalny pozwala na uwolnienie i efektywne pokierowanie własnym potencjałem.

Nasza wyobraźnia działa jak symulator, pozwala nam uczyć się krok po kroku, odgrywać scenariusze i wyciągać wnioski. Nie tylko jak nie popełniać błędów, ale też jak rozwiązywać sytuacje, które po drodze mogą nam się przydarzyć.

Trening wyobrażeniowy to nie tylko sport. Niech innym przykładem działania wizualizacji będą nowojorscy strażacy. Po akcjach spotykali się razem, czy to w remizach strażackich, czy też już w pubach, i opowiadali o całym zdarzeniu, w którym brali udział, o jego przebiegu, jak ratowali ludzi z płonących domów, jak czasami ulegali sami wypadkom. Opowiadali to ze szczegółami, odtwarzali to co już się wydarzyło. Więc po co to robili, skoro już to było? Razem z nimi na tych spotkaniach byli również młodzi strażacy, którzy dopiero mieli rozpoczynać przygodę, czy też karierę, w zawodowej straży pożarnej.

Kiedy oni później jechali na kolejne akcje to – pomimo że jeszcze w czymś takim nie uczestniczyli i nawet na ćwiczeniach nie przeprowadzali podobnych akcji – pamiętali opowiadaną historię. Potrafili i wiedzieli jak się zachować, za to nie potrafili tego wytłumaczyć później. Jak widzicie, takie historie zawsze dają dużą motywację, dużo z nich możemy wyciągnąć i zapamiętać.

 

Więc może warto stworzyć w wyobraźni naszą historię zanim się ona wydarzy?

Kolejnym przykładem treningu wizualizacji jest pewien eksperyment, w którym naukowcy poprosili uczestników badania, aby wyobrażali sobie, że jedzą obiad. Mieli to robić bardzo szczegółowo, skupiać się na tym co się znajduje na talerzu, jaki czują zapach, jakie samki. Po zakończonym eksperymencie okazało się, że ci ludzie w ciągu dnia zjadali mniej.

 

W ostatnich tygodniach piszę swoją książkę i tu z pomocą przychodzi mi wizualizacja. Codziennie rano zanim zacznę pisać, wizualizuję sobie proces tworzenia pisania, ale też moment, w którym mam pustkę w głowie, czy też nie chce mi się rozpocząć.

Gdy mam jakąś blokadę wizualizuję sobie co wtedy robię krok po kroku – siadam w fotelu, włączam laptopa, zaczynam przyciskać klawisze klawiatury, jak zostało napisane pierwsze zdanie. Wyobrażam też sobie moment, w którym ta książka idzie do korekty, jak wspólnie z zespołem pracujemy nad nią. Dalej wyobrażam też sobie moment, w którym przychodzi mój pierwszy egzemplarz, jak otrzymuję podziękowania, że dzięki niej ktoś zainspirował się do jakiejś zmiany.

W wizualizacji chodzi właśnie o to, żeby wyobrażać sobie proces, wyobrażać sobie to co robisz, jak to robisz, jak przechodzisz przez trudne momenty. Nie sam efekt końcowy, nie tylko wyobrażać sobie swój piękny wymarzony dom, swoją wspaniałą, wymarzoną sylwetkę, ale cały proces do tego – jak budujesz ten dom, jak zdobywasz środki na ten dom, czy też jak budujesz swoją sylwetkę, jak chodzisz na treningi, jakie ćwiczenia robisz, jak działać kiedy ci się nie chce, kiedy masz wszystkiego dość. Bo właśnie takie wizualizowanie sprawia, że jesteśmy o krok przed i w momencie, gdy jednak dzieje się trudność potrafimy sobie z tym poradzić.

Wizualizacja to tylko jeden z elementów treningu mentalnego. Trening mentalny, którego ja się uczyłem i którym pracuję z klientami opiera się na czterech ważnych koncepcjach: pewności siebie, prawie do porażki, wewnętrznym spokoju i nawyku zwyciężania. I o tych wszystkich elementach będę opowiadał w kolejnych odcinkach mojego podcastu.

Dlaczego trening mentalny jest tak skuteczny i coraz więcej osób z niego korzysta?

Jednym z elementów skuteczności treningu mentalnego są jego dźwignie – czy to w sporcie, czy w biznesie – nie ma za dużo czasu na przygotowanie psychiczne. Dlatego potrzebujemy skutecznych metod i narzędzi, które pomogą w krótkim czasie osiągnąć stawiane cele.

Dźwignie służą do uzyskania działania większej siły poprzez zastosowanie siły mniejszej. Czyli jeśli coś jest dla ciebie za trudne – znajdź coś, co pomoże ci to zrobić. Może to być jakieś narzędzie (np. jedną z maszyn na siłowni, która da ci opcję ćwiczenia mięśnia inaczej i łatwiej niż dotychczas), jakiś suplement (który w legalny sposób będzie wspierać twój organizm w regeneracji i zwiększeniu siły, wydolności, koncentracji), jakiegoś człowieka, który pomoże rozwiązać ci problem, którego sam od lat nie potrafisz rozwiązać. I właśnie może to być trener mentalny. Oczywiście, czy to w sporcie czy w biznesie, wielki sukces nie narodzi się z dnia na dzień i żaden trening mentalny w tym nie pomoże, jeśli nie będziesz trenował czy też się rozwijał. Ponadto warto być odważnym, silnym, cierpliwym, zmotywowanym i podnosić się, gdy nam nie wyszło. I tu już właśnie z pomocą przychodzi kolejne narzędzie treningu mentalnego, czyli zasada Pareto, nazywana też regułą Pareto.

Pochodzi ona od odmienionego nazwiska jej twórcy – Vilfreda Pareta. Ma ona na celu wdrożenie takich działań, które będą prowadziły do zwiększenia efektywności przy jak najlepszym wykorzystaniu dostępnych środków.

80% efektów jest wywoływanych przez 20% przyczyn – to zasada, do której sprowadza się ta metoda.

Jest ona kojarzona z wieloma dziedzinami życia, ale najmocniej z biznesem, sportem pracą z klientami.

Efekt Pareto, chociaż być może tego nie zauważasz, jest widoczny w wielu sytuacjach życiowych, np.:

  • 20% kierowców powoduje 80% wypadków,
  • 20% swoich ubrań nosisz przez 80% czasu,
  • 20% informacji wpływa na 80% decyzji,
  • 20% twoich klientów generuje 80% przychodów itp.

Analiza Pareto – dlaczego warto o niej pamiętać?

Aby poprawić wydajność pracy, wiele osób chce w jak najkrótszym czasie wyeliminować maksymalnie dużo błędów, obsłużyć jak najwięcej klientów, itp. Okazuje się jednak, że wcale nie trzeba udoskonalać wszystkiego naraz. Zgodnie z regułą Pareto poprawa małej liczby najbardziej istotnych parametrów i tak znacząco wpłynie na jakość wszystkich procesów.

Np. doradca, który ma pełne ręce roboty, powinien rozsądnie gospodarować swoim czasem pracy, aby z grupy potencjalnych klientów wyodrębnić 20% tych najważniejszych biznesowo.

Możemy się wciąż rozwijać i uczyć, a to o czym marzymy jest możliwe do osiągnięcia i wreszcie możemy dobrze przeżywać swoje życie –według własnych zasad i wartości. Dla jednych będzie to oznaczać osiąganie dobrych wyników na różnych płaszczyznach i trwanie w równowadze, dla innych może to być bycie dobrym tylko w jednej dziedzinie i być najlepszym (cokolwiek to oznacza). Jednak warto być zwycięzcą w swoim własnym życiu.

Bez wątpienia nabycie przez sportowca takich umiejętności jak zarządzanie stresem przed zawodami sportowymi przełoży się również na inne sfery jego życia. Na przykład na życie rodzinne czy relacje z przyjaciółmi, postawę w trakcie wykonywania innych czynności (jazda samochodem, przemawianie przed dużą grupą odbiorców). Ponadto wypracowane indywidualne techniki relaksacji, umiejętność koncentracji uwagi, wzrost pewności siebie, poczucia własnej wartości oraz wzmocnienie ogólnej wytrzymałości mentalnej są rzeczami, które będą miały wpływ zarówno na osiągane przez danego sportowca wyniki sportowe, jak i na jakość jego prywatnego życia.

Podsumowanie

Trening mentalny polega na ciągłym udoskonalaniu własnego nastawienia, postaw oraz umiejętności mentalnych, a celem jest wykonanie działania w najlepszy możliwy sposób, przede wszystkim identyfikując i eliminując  ograniczające przekonania.

Trening mentalny pozwala przezwyciężyć te bariery, zwiększyć pewność siebie, poprawić koncentrację, spokój, zaufanie oraz przygotowanie umysłowe.

 

Podsumowując… Trening mentalny to rozwój sportowca, przedsiębiorcy, rodzica na wielu płaszczyznach.

 

Zapraszam was na moją stronę www.jarekbrzozowski.com gdzie możecie znaleźć wiele ciekawych informacji na temat treningu mentalnego, biegania. Przeczytacie też o organizowanych przeze mnie mental campach, czyli spotkaniach wędrownych, podczas których pracujemy nad ciałem i umysłem (najczęściej w górach).

Zapraszam cię na moją stronę i do usłyszenia w kolejnym odcinku.

 

Link do odcinka tutaj

Zostaw komentarz poniżej

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top