Różne

Ale mam szczęście !

Ale mam dzisiaj szczęście
Poniedziałek to idealny moment, żeby o tym powiedzieć. Każdy z nas mierzy się z jakimiś problemami trudnościami czy też przeciwnościami jest to naturalne, można rzec, „samo życie”.
Ale mam dzisiaj szczęście
Ale mam dzisiaj szczęście
Jednak jak szybko wychodzimy z dołka i czy długo trawimy, to już zależy od wielu czynników. Jednym z nich wpływających pozytywnie na radzenie sobie z trudnościami, wyzwaniami problemami jest wdzięczność.
W jednych badaniach nad wdzięcznością poproszono Kobiety chorujące na raka piersi o stworzenie listy rzeczy, za które są wdzięczne. Kobiety te zauważyły u siebie znacznie lepsze samopoczucie w porównaniu z chorującymi, które nie praktykowały wdzięczności.
Innym ciekawym przykładem wdzięczności i jej pozytywnego wpływu są osoby, które praktykowały wdzięczność doświadczone bezpośrednio czy pośrednio zamachami z 11 Września w Nowym Jorku. Okazało się, że praktykowanie wdzięczności pomogło poradzić sobie z tym traumatycznym doświadczeniem.
Innym przykładem to religia: chrześcijaństwu, judaizm, islam buddyzm czy hinduizm podkreślają wartość modlitwy dziękczynnej to bardzo zbliżone do wdzięczności praktykowanej w obecnym świecie.
Należy też podkreślić, że głównym neurotransmiterem związanym z przeżywaniem wdzięczności jest serotonina ta sama, której ilość odpowiada za nastrój, energię do działania, prawidłowy sen , potrzeby seksualnej apetyt.
Warto zaznaczyć, że wdzięczności nie musimy na siłę wymyślać, okazywać, tworzyć. Bo nie możemy teraz zaprzeczać innum uczuciom w momencie, w którym przeżywamy przykre przeżycia czy też doświadczenia. Jednak ta wdzięczność może zaistnieć obok tych doświadczeń i pomagać zobaczyć nasze położenie z różnych perspektyw, możemy być w trudnej sytuacji i jednocześnie przeżywać przyjemne uczucie otrzymania pomocy.
Warto również wspomnieć o tym, że wdzięczność zdolność jej przeżywania pozwala przetrwać nam moment wzburzenia, przejściowe stany zawiści, zwątpienia niechęci czy też rozczarowania. Ważne jest również to, że pozwala na doświadczanie szczęścia i przyjemności oraz dzielenia się tym z innymi. Przecież większość z nas lubi bardziej obdarowywać innych prezentami niż samemu je otrzymywać.
Praktyk i ćwiczeń jak zacząć przygodę z wdzięcznością jest bardzo wiele. Istagram zawiera w sobie kilkadziesiąt tysięcy fraz związanych z hasztagiem wdzięczność.
Proces ukierunkowania się na wdzięczność nie dla każdego jest taki sam i nie każdy od razu po pierwszym spotkaniu będzie odczuwało lekkość w tworzeniu kolejnych wdzięczności.
Moją praktykę wdzięczności mam ze sobą od kilku lat robię ją czasami, odpoczywając w górach i będąc wdzięczny za to, że sprzyja mi pogoda, jest nam wdzięczny za to, że mam zdrowie, które pozwala mi wspinać się, Jestem wdzięczny za to, że mam taką wspaniałą pasję.
Praktykuję wdzięczność codziennie po porannych rytuałach związanych z pobudzeniem ciała i umysłu, o których może więcej w innym w poście Jestem wdzięczny za to, że mieszkam w kraju gdzie panuje pokój, Jestem wdzięczny za to, że mam jedzenie w lodówce, Jestem wdzięczny za to, że mam wspaniałych czworonożnych przyjaciół, którzy że pójdziemy na spacer, Jestem wdzięczny za to, że czeka mnie dużo wyzwań w tym dniu, bo to oznacza, że mam fascynującą pracę,
przykładów wdzięczności jest bardzo wiele, ale do tego, żeby poszukać ich w sobie potrzebujemy odrobiny ciszy spokoju a przede wszystkim niespieszenia się gdzieś.
Wdzięczność możemy praktykować codziennie na zakończenie tygodnia czy miesiąca.
Polecam również, gdy rozpoczynamy przygodę z wdzięczność zadać sobie kilka pytań:
  • Co dobrego mnie spotkało ?
  • Kto był dla mnie wsparciem?
  • Co mnie udarowa ło, uszczęśliwiło?
  • Z czego Jestem zadowolony zadowolona?
  • Co mi się udało zrobić?
Jest poniedziałek i pięknie świeci słońce za oknem, Wróbel zajada się okruszkami chleba na parapecie, a po 2 stronie okna kot próbuje go złapać. Snowy śpi na podłodze i czeka, kiedy pójdziemy na spacer.
Jeszcze nie wiem, jaki będzie ten tydzień, kalendarz mocno wypełniony spotkaniami i zadaniami. Niezależnie jak jest dzisiaj u ciebie, warto szukać powodów wdzięczności i dróg prowadzących do jej przeżywania. Bo możemy się zdziwić i pozytywnie zaskoczyć ile dobrego odkryjemy.

Ale mam szczęście ! Read More »

10 totalnie różnych osobowości – Męski Camp w Górach

Męskie wędrowanie 2022

10 totalnie różnych osobowości
10 totalnie różnych doświadczeń
10 totalnie różnych metryk
10 totalnie różnych zainteresowań
10 facetów na jednym szlaku przez 4 dni razem

Pierwszy camp „Męskie wędrowanie” za nami!

Męskie wędrowanie 2022

Czego mnie nauczył ?
Utwierdził w przekonaniu, że my faceci w obecnym świecie czujemy się mocno zagubieni i potrzebujemy siebie nawzajem do szczerych, prawdziwych rozmów – bez wspomagaczy w postaci procentów czy innych używek otwierających nam możliwość wyżalenia się, wygadania czy podzielenia się tym, z czym obecnie się mierzymy.

 

Męskie wędrowanie 2022

Dzień 1
Po kilku godzinach spędzonych w samochodzie, następne spędziliśmy na wędrówce z Krynicy do malowniczej Bacówki PPTK nad Wierchomlą. Pyszna kolacja, a po niej czas na wyjątkowe spotkanie – z samym sobą i z innymi mężczyznami w ciekawej, odkrywczej i uwalniającej rozmowie.

Męskie kręgi fascynują mnie od jakiegoś czasu, w kilku brałem udział i widzę, jak za każdym razem wracam z nich z nową energią, siłą, ale też zrozumieniem i wysłuchaniem bez oceniania. Tym razem to mi przyszło poprowadzić męski krąg w pięknych warunkach, bo w mongolskim namiocie w polskich górach w Wierchomli (1).

Spanie w jurcie było wspaniałym doświadczeniem – oprócz ciekawych rozmów przyszło pilnować kominka, który wygasł i sprawił, że około 3, a może i 2 godziny, w moją czuprynkę było bardzo zimno, trzeba było się nakryć kocem. Za chwilę ktoś też poczuł to zimno, a to sprawiło, że trzeba było iść za potrzebą. I tu przydarzyła się pierwsza ciekawa historia… Przy zamykaniu drzwi klamka została w ręce i zrobił się mały problem. Były dwa wyjścia: albo zostawić otwarte lub też mocno trzasnąć, żeby się same zamknęły, a najwyżej rano ktoś nam otworzy z drugiej strony. Wybraliśmy opcję numer dwa. Z ponownym rozpaleniem kominka był wielki problem, bo nie mieliśmy niczego do rozpałki, więc po wypaleniu wszystkich kartonów, które znajdowały się w środku, straciliśmy nadzieję na to, że będzie jeszcze ciepło do rana (jak się leżało pod kołdrą było w porządku). Po kilku minutach obudził się inny ze śpiochów i jego pęcherz też zawołał o to, by wyjść na zewnątrz. Z tym że drzwi już były zamknięte, na szczęście są też butelki z większym otworem – tak czasem wygląda survivalowe spanie.

 

Męskie wędrowanie 2022

Dzień 2
Poranek w jurcie to szybkie podniesienie się, wyjście do schroniska pod prysznic, spakowanie plecaków, ale już jakże inne rozmowy niż te wczoraj. Dla części z tych mężczyzn to było pierwsze zetknięcie z tym, że można pogadać na trzeźwo, bez oceniania i zobaczyć, że ci faceci też mierzą się ze swoimi wyzwaniami, że to nie tylko ja mam jakieś problemy i wątpliwości; że to nie tylko ja mierzę się ze swoim niezrozumieniem samego siebie i otaczającego mnie świata.

Śniadanie, jak to zawsze w schroniskach, pyszne – jajeczniczka smakuje bardzo dobrze. Zbieramy się i ruszamy w dół na drugi dzień naszej wyprawy, mamy przejść około 20 km.

Dziś naszym celem jest dotrzeć do schroniska Cyrla, gdzie już wcześniej zapowiedziałem wszystkim, że jest wyjątkowy gulasz z baraniny, którego miałem przyjemność już skosztować w wakacje i który chodził za mną tak bardzo, że postanowiłem zorganizować właśnie męskie wędrowanie, by tam wrócić.
Więc czasami nasze potrzeby są bardzo prozaiczne, a z nich tworzą się fantastyczne momenty.

Tego dnia na uczestników mental campu „Męskie wędrowanie” czekało kilka wspaniałych, wyjątkowych ćwiczeń podczas wędrówki.

Męskie wędrowanie 2022

Najpierw milczenie, które trwało półtorej godziny, w którym każdy z nas miał skoncentrować się na obecności w tu i teraz i obserwacji otaczającego nas świata, miejsca, w którym byliśmy, tych cudownych gór. Trzeba dodać, że tego dnia pogoda była wspaniała, cudowne słońce, lekki wiatr, jesienna aura w górach, paleta kolorów, liście, które skrywały pod sobą niespodzianki w postaci błota lub kałuż też dodawały kolorytu temu wędrowaniu.

Męskie wędrowanie 2022

Później przyszło nam się zmierzyć z pokusą zjedzenia cudownej szarlotki i wypicia kawy w schronisku, w którym zatrzymaliśmy się na dobrą godzinę, a następnie ruszyliśmy dalej.

Wędrując, doświadczaliśmy tego, jak to jest nie widzieć świata, jak to jest polegać na innych, zaufać komuś, kto jeszcze dzień wcześniej był dla ciebie obcym, pozwolić poprowadzić się choćby przez kilka minut. I z drugiej strony być przewodnikiem, wziąć na siebie odpowiedzialność za siebie i za kogoś, opowiadać o otaczającym świecie, o tym, co ty widzisz, być oczami dla kogoś innego. To wspaniałe doświadczenie, bardzo proste, ale dające cudowny wgląd w siebie i przynoszące dużo niepowtarzalnych refleksji.

Tego dnia ciekawych, odkrywczych i zmieniających perspektywę oraz spojrzenie doświadczeń było jeszcze kilka, ale zostawmy to w naszym męskim gronie, jako to, co dało nam też siłę i odkryło, że możemy też czuć słabość, smutek, żal, złość, zwątpienie, że cokolwiek by to nie było, jakkolwiek byśmy na to nie patrzyli, to każda emocja w pewien sposób jest pewnym sygnałem i informacją. I warto ją przyjąć, zaakceptować, jedną puścić szybciej, z drugą pobyć dłużej.

I w końcu wieczorem czekał na nas wymarzony posiłek – gulasz barani z ziemniaczkami i pieczonym selerem (czy też porem – zawsze je mylę).

Po kolacji kolejny raz spotkaliśmy się w kręgu. Drugi dzień już łatwiej. Rozmowy, które w trakcie drogi mogliśmy w dwójkach, czasami w czwórkach, przeprowadzić, pozwoliły się nam w pewien sposób zaprzyjaźnić, otworzyć, pogadać. I często już tego drugiego dnia padało, że dawno, a niektórzy mówili, że nigdy wcześniej w ten sposób nie rozmawiał z innym facetem na trzeźwo. Z jednej strony to fajne, gdy słyszę takie słowa, a z drugiej – przerażające, że w XXI wieku, mając dostęp do tak dużej ilości wiedzy, wszystkiego, najtrudniej nam, facetom, ściągnąć maski i pogadać tak prawdziwie.

Na koniec tego dnia czekało nas mocne doświadczenie – metafora puszczania różnych spraw, sytuacji, które wydarzają się w naszym życiu. I każdy z nas, który brał w tym udział, podchodził do tego zupełnie z inną intencją. Dla jednych był to challenge, dla innych puszczenie jakiejś trudnej sprawy, dla jeszcze innych doświadczanie tego, jak się leci i zaufać tym, którzy za chwilę mają cię złapać. Jakakolwiek nie byłaby intencja – każda była dobra, bez oceniania i wartościowania.

Tej nocy spaliśmy w już bardziej komfortowych warunkach – dwuosobowe pokoje, przyjemnie ciepło, jednak rozmowy trwały równie długo jak poprzedniego wieczoru, trudno było nam się rozstać, bo pojawiło się tyle fajnych tematów do przegadania wspólnie.

 

Męskie wędrowanie 2022

Dzień 3

Gdy tylko się obudziłem, zobaczyłem jak wspaniała dzisiaj czeka nas pogoda – widoczność na 5 m, mgła i sowity opad deszczu sprawiał, że nie chciało się wyjść na zewnątrz. Pyszne śniadanko, kawka i spokojne przygotowanie się do wyjścia. Dlaczego o tym wspominam? Bo często z samego rana sami ładujemy w siebie nerwy, pobudzamy kortyzol, przez to, że gdzieś się spieszymy, narzucając sobie niepotrzebne jakieś godziny startu. Tutaj mieliśmy tę możliwość odpoczynku, więc i wyjście miało być z pełnym luzem.

Męskie wędrowanie 2022

I tak jak zakładaliśmy, tego dnia cała droga minęła nam w deszczu, więc były sytuacje, w których przez długi czas wędrowaliśmy w milczeniu, z głowami schowanymi w pelerynach przeciwdeszczowych, przez które wypowiadane nasze słowa nie docierały do idącego obok nas partnera. Dodatkowym upiększeniem tego dnia były podejścia, które znajdowały się przed nami i wdrapanie się na Niemcową. Mówię o wdrapywaniu, ponieważ było bardzo ślisko, w niektórych miejscach trzeba było naprawdę uważać, żeby nie zrobić sobie kąpieli błotnej. Natomiast w perspektywie mieliśmy to, że trafimy do wspaniałego hotelu ze spa – 4 gwiazdki zobowiązują. Wiedziałem, że czeka na nas tam wyjątkowe jedzenie, sauna, a to po prostu sprawiało, że łatwiej było przyjmować te trudne surowe warunki, które dostaliśmy na szlaku. Większość zdecydowała się na wspólną podróż, ale był też ktoś, kto postanowił pójść samemu cały dzień, dla siebie, szybkim tempem, bez zatrzymywania się, przemyśleć i przegadać z samym sobą to, co wydarzyło się w dniach poprzednich. I ponownie, bez oceniania i wartościowania, tak jak każdy chciał, z tempem, jakie było dla niego odpowiednie, dotarliśmy do wspaniałego miejsca.

 

Hotel Beskid Balneo Medical Resort & SPA. Dawno nie byłem w miejscu, w którym cały personel od samego początku jest bardzo uprzejmy, uśmiechnięty, życzliwy i czujesz się bardzo wyjątkowo. Dopełnieniem tego jest wspaniała kuchnia, która serwuje wyjątkowe potrawy, które dostarczają kolejnych wrażeń – smakowych, wyjątkowych, niecodziennych. Ja zakochałem się w deserze – Kopytkach z kruszonką migdałową i lodami. Czegoś takiego moje podniebienie nie miało przyjemności kosztować od dawna. Na tyle mnie to zafascynowało, że kolejny camp (tym razem dla kobiet na Dzień Kobiet) będzie organizowany w tym wyjątkowym miejscu, po to, bym po raz kolejny mógł jeść ten cudowny deser. Więc drodzy panowie – jeśli to czytacie, to już nie musicie się martwić o prezent dla swojej małżonki, partnerki. Tylko jest jedno ale… Może wrócić bardziej uśmiechnięta, asertywna, pewna siebie i potrafiąca stawiać granice. Jeśli te cudowne kompetencje, umiejętności są dla was ważne i nie będą wam wadzić, to prezent macie już z głowy.

Wracając do naszego campu… Tego dnia po prostu świętowaliśmy. Saunowanie, jacuzzi, pływanie, grota solna, zimne piwko, lemoniada, desery i nadal na trzeźwo w fantastycznym gronie. Sami dziwiliśmy się sobie, że potrafimy tak dobrze się bawić. Przy tym nie potrzebując wspomagaczy. Nawet zaskoczenie było po stronie obsługi, która przyniosła nam kartę win i drinków, a większość zamawiała bezalkoholowe piwo czy słodką lemoniadę. I nie chodzi o to, żeby się napić piwko czy dwa, tylko chodzi o to, jak często to robisz i czy za każdym razem do dobrej szczerej rozmowy potrzebujesz czegoś co rozluźni gardło, rozwiąże język. Nad tym warto się zastanowić.

Dzień 4

Poranek całkiem inny od poprzednich – w komfortowych warunkach, zregenerowani, zrelaksowani po wczorajszym spa, poszliśmy na pyszne śniadanie, na którym (przyznam się do tego szczerze) obżarstwo nasze nie miało końca.

Po śniadaniu poszliśmy na 3 godziny poznawania siebie, swojej siły i słabości, wybaczania sobie i swoim bliskim, celebrowania swoich sukcesów, dzielenia się nimi.

Czas w życiu szybko mija i te cztery dni również dla nas upłynęły bardzo szybko.

Wracam do domu z satysfakcją, że „Męskie wędrowanie” – połączenie gór z treningiem mentalnym, otworzyło serce i rozum w tych mężczyznach, którzy byli na tyle odważni, żeby wziąć w nim udział. Dało to piękny wgląd w siebie i przyzwolenie na to, że każdy z nas ma prawo czuć słabość, wstyd, zażenowanie, złość, gniew, miłość, radość, szczęście, satysfakcję i wiele innych emocji, które towarzyszą nam na co dzień.

Z tego campu zabieram wspaniałe kontakty do facetów, do których mogę zadzwonić pogadać. Do końca listopada będzie już dostępny kalendarz wyjazdów na 2023 rok, w którym zaproszę was na kolejne męskie jak i kobiece campy, wspólne wędrowanie, jazdy rowerem czy też treningi mma inforlex oraz treningi antystresowe. Powiem wam, że dziękuję sobie za zaufanie, podjęcie jakże ważnej życiowej decyzji, by właśnie zacząć robić to, czego mogłem doświadczać przez ostatnie cztery dni – inspirować i motywować, skłaniać do refleksji, uczyć poczucia wartości i pewności siebie, bo dzięki temu świat staje się piękniejszy.

Dobrego dnia! Jarek

A na koniec zostawiam was z wierszem Wisławy Szymborskiej, który od pewnego czasu czytam codziennie:

Wisława Szymborska
NIENAWIŚĆ
Spójrzcie, jak wciąż sprawna,
Jak dobrze się trzyma
w naszym stuleciu nienawiść.
Jak lekko bierze wysokie przeszkody.
Jakie to łatwe dla niej – skoczyć, dopaść.
Nie jest jak inne uczucia.
Starsza i młodsza od nich równocześnie.
Sama rodzi przyczyny, które ją budzą do życia.
Jeśli zasypia, to nigdy snem wiecznym.
Religia nie religia –
byle przyklęknąć na starcie.
Ojczyzna nie ojczyzna –
byle się zerwać do biegu.
Niezła i sprawiedliwość na początek.
Potem już pędzi sama.
Nienawiść. Nienawiść.
Twarz jej wykrzywia grymas
ekstazy miłosnej.
Ach, te inne uczucia –
cherlawe i ślamazarne.
Od kiedy to braterstwo
może liczyć na tłumy?
Współczucie czy kiedykolwiek
pierwsze dobiło do mety?
Porywa tylko ona, która swoje wie.
Zdolna, pojętna, bardzo pracowita.
Czy trzeba mówić ile ułożyła pieśni.
Ile stronic historii ponumerowała.
Ile dywanów z ludzi porozpościerała
na ilu placach, stadionach.
Nie okłamujmy się:
potrafi tworzyć piętno.
Wspaniałe są jej łuny czarną nocą.
Świetne kłęby wybuchów o różanym świcie.
Trudno odmówić patosu ruinom
i rubasznego humoru
krzepko sterczącej nad nimi kolumnie.
Jest mistrzynią kontrastu
między łoskotem a ciszą,
między czerwoną krwią a białym śniegiem.
A nade wszystko nigdy jej nie nudzi
motyw schludnego oprawcy
nad splugawioną ofiarą.
Do nowych zadań w każdej chwili gotowa.
Jeżeli musi poczekać, poczeka.
Mówią, że ślepa. Ślepa?
Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość
– ona jedna.

 

Piękny widok na Tatry, wyborna szarlotka i przepełnione słońcem beskidzkie polany.

 

1. Schronisko Wierchomla jest też świetnie zmodernizowane, od południowo-zachodniej strony mamy możliwość podziwiać najpiękniejsze beskidzkie panoramy z przeszklonego tarasu. Dziś schronisko oferuje 40 miejsc noclegowych, można również rozbić tu namiot. Tuż obok bacówki jest budynek zwany domem fińskim, w nim także można zostać całą ekipą na nieco dłuższy pobyt. Równie ciekawą atrakcją jest nocleg w jurcie mieszkalnej. Jurto Stan to dwie jurty – namioty, które mogą pomieścić do 6 osób każda.

Continue reading at https://plannawypad.pl/wierchomla-beskid-sadecki/# | Plan Na Wypad

2. Bacówka nad Wierchomlą została uroczyście otwarta pod koniec 1978 roku, a w roku 1994 oficjalnie przyjęła imię Pana Stanisława. Jeśli kogoś zaskoczy dziwna, nietypowa architektura budynku, to śpieszymy donieść, że bacówka mieści się w przebudowanym spichlerzu, który przeniesiono ze wsi Złockie, wsi położonej nieopodal Muszyny.

Wierchomla: szlaki, bacówka oraz szczyt


3.
JurtoStan to przestrzeń stworzona na terenie Schroniska PTTK Bacówka nad Wierchomlą dla ludzi szukających bliższego i bardziej bezpośredniego kontaktu z naturą.

Home

4. https://cyrla.pl/

5. Beskid https://www.beskid.pl/restauracja/menu-restauracji

 

10 totalnie różnych osobowości – Męski Camp w Górach Read More »

Nawyk bycia zorganizowanym.

Pilne i ważne

Nawyk bycia zorganizowanym – jak zaplanować tydzień?

 

Z dzisiejszego wpisu dowiesz się:

– Matryca zarządzania czasem

– Czym jest matryca zarządzania czasem i jak z niej korzystać

– Ważne pytania

– Sposoby zarządzania macierzą zarządzania czasem

– Przykład działań

 

Przyjmując macierz zarządzania czasem , może nie tylko wykonywać swoją pracę na czas, ale możesz też przyjąć nawyk bycia zorganizowanym.

 

W opracowanie matrycy zarządzania czasem zaangażowane były dwie osoby.

Wprowadził ją Dwight D. Eisenhower, który uważał, że priorytet jest związany zarówno z ważnością zadania, jak i jego pilnością. Im wyższy przypisany priorytet, tym więcej uwagi i czasu na niego zasługuje.

nawyk bycia zorganizowanym.

Drugą kluczową osobą jest Stephen Covey, który spopularyzował i rozszerzył matrycę Eisenhowera. Doszedł on do wniosku, że skuteczne strategie zarządzania nie polegają na zarządzaniu samym czasem. Chodzi raczej o to, jak skupiać uwagę i ustalać priorytety.

 

W matrycy zarządzania czasem Coveya każdemu zadaniu, czynności lub odpowiedzialności przypisuje się sekcję w matrycy z czterema kwadrantami. Kryteria, według których to się robi, to:

 

Kwadrant 1: Pilne i ważne

Kwadrat 2: Niepilne, ale ważne

Kwadrat 3: pilny, ale nieważny

Kwadrat 4: Niepilne i nieważne

macierz zarządzania czasem

1: Konieczność

Kwadrant 1 grupuje działania i zadania, które są krytyczne i wymagają natychmiastowej uwagi. Oczywiste jest, że wszystko, co mieści się w tej kategorii jest bardzo ważne i zasługuje na niezbędny czas i skupienie. To przecież jest w nazwie: pilne i ważne.

Przykładami działań, które należą do tego kwadrantu, są zaplanowane wcześniej spotkania z klientami, usprawnienia do wdrożenia, rozwiązywanie pilnych problemów itp. Osoby wysoce efektywne powinny zaczynać od zadań z tego kwadrantu.

 

2: Nadzwyczajna produktywność

Zadania w tym kwadrancie są ważne, ale nie pilne. Tendencją w przypadku działań należących do tej kategorii jest odkładanie ich na później.

W idealnej sytuacji te ważne zadania powinny mieć priorytet i być traktowane jako podstawowe. Są to działania strategiczne o największym wpływie. Praca nad nimi wzmocni Twój biznes i doprowadzi do wzrostu i rozwoju osobistego.

Przykładem działania z kwadrantu 2 jest planowanie projektu. Jest to coś, co często odkładamy na później, ale co jest niezbędne dla zrównoważonego wzrostu.

 

3: Rozproszenie uwagi

Kwadrant 3 zawiera działania, które są pilne, ale nieistotne w dłuższej perspektywie. Są to rzeczy, które są widoczne w naszych umysłach, ale służą głównie do rozpraszania uwagi.

Ponadto, często są one uważane za przyjemne lub łatwe i dlatego mają tendencję do nadawania priorytetów. Po bliższym przyjrzeniu się, mogą zostać usunięte z harmonogramu pracy.

Wyeliminowanie wszystkich tych zadań Q3 jest prawdopodobnie niemożliwe. Mimo to, ważne jest, aby zmniejszyć ich liczbę tak bardzo, jak to możliwe. Jednym ze sposobów, w jaki można to zrobić jest delegowanie ich. Innym rozwiązaniem jest grupowanie i wykonywanie wielu z tych mniejszych zadań razem.

Aktywne zaplanowanie jednej godziny na odpowiadanie na maile jest bardziej efektywne niż odpowiadanie na nie pojedynczo w ciągu dnia. Nie daj się rozproszyć etykietą „pilne” w temacie wiadomości.

4: marnotrawstwo

Zadania z 4 kwadratu  nie są ani pilne, ani ważne. Zasadniczo są to pożeracze czasu.

Naucz się odpuszczać. Odpuść sobie rozpraszanie uwagi. Nadając pożeraczom czasu mniejszy priorytet, możesz osiągnąć więcej, zarówno pod względem ilości, jak i jakości.

 

Gdzie spędzasz swój czas?

  • Wypisz zadania z terminami
  • Zidentyfikuj swoje kamienie milowe .
  • Być świadomym
  • Naucz się odmawiać mniej ważnym rzeczom
  • Sprawdzaj swój wynik co tydzień.
  • Zidentyfikuj brakujące obszary.

 Sposoby zarządzania macierzą zarządzania czasem

Znając macierz zarządzania czasem, musisz wiedzieć, jak skutecznie z niej korzystać. Oto kilka wskazówek dotyczących korzystania z poniższej macierzy zarządzania czasem lub zarządzania nią.

Niebezpieczeństwo polega na poświęcaniu im zbyt wiele czasu, co prowadzi do marnowania cennego czasu. Działania z tej kategorii powinny być ograniczone do minimum.

Każdy kwadrant matrycy zarządzania czasem jest wynikiem kombinacji pilne/niepilne i ważne/nieważne.

Zastosowanie matrycy do zarządzania czasem w miejscu pracy prowadzi do wielu korzyści:

Zwiększona produktywność: Metoda ta pomaga w organizowaniu i kategoryzowaniu działań. Przypisanie zadania do jednego z czterech kwadrantów pomaga zdecydować, czy należy nadać mu priorytet, zaplanować, czy nawet wyeliminować. Buduje to efektywność i koncentruje uwagę na tym, co najważniejsze. Tworzenie listy priorytetów pomaga w załatwieniu ważniejszych spraw.

 

 

Samodyscyplina.

Samodyscyplina oznacza świadome przejęcie kontroli nad zachowaniem. Ten rodzaj powściągliwości pomaga zastąpić negatywne działania pozytywnymi. Jest wynikiem ustalania priorytetów, organizowania i unikania rozproszeń.

Wyraźne nawyki. Kategoryzowanie działań może wyjaśnić pewne wzorce w zachowaniu. Pomaga to w ocenie czyjegoś zachowania. Identyfikacja wzorców daje wskazówki, gdzie należy wprowadzić zmiany i jakie nawyki rozwijać, a także skupić się na tym, co ważne.

Jeśli dodasz te nawyki wysoce skutecznych ludzi do swojej rutyny, już teraz robisz to lepiej niż większość ludzi.

 

Podsumowując

Cała idea matrycy zarządzania czasem Coveya polega na stymulowaniu pytań o to, czy dane zadanie jest ważne, czy też jest priorytetem tylko ze względu na jego pilność.

Poprawa umiejętności planowania. Umiejętność nadawania priorytetów zadaniom pozwala na określenie swoich bezpośrednich celów i celów ogólnych. Kiedy priorytety są ustalone w ten sposób, można przypisać tym działaniom realistyczne ramy czasowe.

Matryca Covey’a daje ramy i pewność siebie, aby w razie potrzeby delegować obowiązki i kiedy powiedzieć „nie” nowemu zadaniu.

Po wyraźnym wypisaniu każdego zadania, przypisz terminy, które będą dla Ciebie wskazówką przy ustalaniu priorytetów. Pamiętając o terminach, niektóre zadania mogą wymagać przesunięcia do przodu, podczas gdy inne mogą poczekać.

 

 

 

 

 

Nawyk bycia zorganizowanym. Read More »

Światowy Dzień Psa

26.08.2022 Światowy dzień psa

Światowy Dzień Psa

 

Chciałbym się stać tak dobrym człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.

 

Podsyłajcie foty ze swoim czworonożnym przyjacielem. Dziś Światowy Dzień Psa

Mój Snowy jest ze mną od 2015 roku, kawał wspólnej historii. O tym też napisałem w swojej książce, która powinna pojawić się pod koniec roku.

Nikt nie może zdobyć serc jak najlepszy przyjaciel człowieka, a na cześć tej więzi między człowiekiem a psem obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Psa.

Międzynarodowy Dzień Psa obchodzony jest co roku 26 sierpnia, aby uhonorować wszystkie psy – bez względu na ich kształt, rozmiar, wiek i rasy – oraz zachęcić do adopcji wszystkie te, które jeszcze nie znalazły domu i rodziny na zawsze.

To dobra i symboliczna okazja, aby uczcić najlepszego przyjaciela człowieka i pamiętać, że każdy pies na całym świecie powinien zasługiwać na lepsze życie: życie pełne radości, miłości, ochrony, opieki i szacunku. Specjalny dzień, aby zwiększyć świadomość na temat adopcji psów, ponieważ jeśli szukasz towarzysza życia, schroniska są pełne czworonożnych przyjaciół, którzy czekają na swoją szansę i przyniosą tylko szczęście do twoich dni.

Dziś chcemy też w szczególny sposób zastanowić się nad wszystkimi psami, które w wielu miejscach na świecie wciąż są pozostawione same sobie, bo ludzie, rząd czy władze lokalne nie dbają o nie. Pamiętajmy o wszystkich psach zabitych, maltretowanych, źle traktowanych, ale także o tych, które żyją bezdomnie, w cierpieniu bez opieki i potrzebują pomocy i ratunku.

Dzień ten został stworzony w 2004 roku przez Colleen Paige, eksperta ds. stylu życia zwierząt domowych i rodzinnych oraz zwolenniczkę zwierząt, która wybrała do świętowania dzień 26 sierpnia, ponieważ była to data, w której jej rodzina adoptowała swojego pierwszego psa „Sheltie” z domu w schronisku dla zwierząt.

Od czasu pierwszych obchodów w 2004 roku, Krajowy Dzień Psa zyskał na popularności i jest obecnie obchodzony na całym świecie jako Międzynarodowy Dzień Psa.

Dziś zdecyduj się świętować, dając swojemu psu dodatkowe przytulenie, ale nie zapominaj też o innych i pomóż im, podejmując wolontariat w schronisku, przekazując darowiznę lub świadomie adoptując swojego przyjaciela na zawsze.

 

Niesamowite fakty o psach

 

Saluki to najstarsza rasa psów. Ta rasa pochodzi z 329 pne. W tamtych czasach, w starożytnym Egipcie, psy te były trzymane jako Królewskie Zwierzęta. Krążą pogłoski, że tę rasę można prześledzić jeszcze dalej, ponieważ na południu Iraku znajdują się rzeźby psa, który bardzo przypomina tę rasę i można je datować na 7000 lat p.n.e. Całkiem niewiarygodne, prawda?

 

Czy wiesz, że psy mają trzy powieki? To jest coś, czego wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy ze swoich futrzanych przyjaciół. Trzecie wieczko to błona migocząca, znana jako hawa. Jest to ważne dla zapewnienia odpowiedniego nawilżenia i ochrony oka.

Istnieją również pewne wyraźne cechy, które są związane z określonymi rasami psów. Na przykład Shar-Peis i Chow Chows mają czarne języki. Ponadto 30 procent dalmatyńczyków jest głuchych na jedno ucho. Czy wiesz, że gdyby gepard i chart zmierzyli się łeb w łeb w wyścigu długodystansowym, wygrałby chart? Dzieje się tak, ponieważ charty mogą pochwalić się wyjątkowymi prędkościami na długich dystansach. Mogą utrzymać tempo 35 mil na godzinę nawet do siedmiu mil.

 

 

Przygotowałem też  dziś dla ciebie listę najlepszych cytatów o psach.

 

Jestem podejrzliwy wobec ludzi, którzy nie lubią psów, ale ufam psu, który nie lubi jakiegoś człowieka. – Bill Murray

Przez całe życie próbował być dobrym człowiekiem. Próbował wiele razy, ale nie wychodziło mu. W końcu był tylko człowiekiem. Nie był psem. – Charles M. Schulz

Pies jest jedyną istotą na ziemi, która kocha cię bardziej, niż siebie samego. – Josh Billings

„Gdyby szczeniaki mogły mówić, nigdy bym nawet nie próbował zaprzyjaźnić się z ludźmi”.

” Ktokolwiek powiedział, że diamenty są najlepszym przyjacielem dziewczyny, nigdy nie miał psa”.

„Zwierzęta są najlepszymi przyjaciółmi. Nie zadają pytań, nie krytykują. „- George Elliot

„Dla swego psa każdy jest Napoleonem. To powód nieustającej popularności psów. „- Aldous Huxley

„Nikt nie docenia wyjątkowego geniuszu twojej rozmowy, tak jak pies”. – Christopher Morley

„Pies jest jedyną istotą na ziemi, która kocha cię bardziej, niż siebie samego.” – Josh Billings

„Ktoś, kto nigdy nie miał psa, przeoczył cudowną część życia.” – Bob Barker

„Świat byłby lepszym miejscem, gdyby każdy miał możliwość kochania tak bezwarunkowo jak pies.” – MK Clinto

Ktoś, kto nigdy nie miał psa, przeoczył cudowną część życia. – Bob Barker

Psy nie są całym naszym życiem, ale sprawiają, że nasze życie jest całe. – Roger Caras

Życie jest takie krótkie, a nasze zwierzęta większość czasu spędzają czekając, aż wrócimy do domu. – John Grogan

Jedynym całkowicie bezinteresownym przyjacielem, którego można mieć na tym interesownym świecie, takim, który nigdy go nie opuści, nigdy nie okaże się niewdzięcznym lub zdradzieckim, jest pies… Pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata… Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie. – George G. Vest

Jeśli pies spojrzy na ciebie i nie chce podejść, powinieneś dokładnie przyjrzeć się swojemu sumieniu. – Woodrow Wilson

Prawdziwy przyjaciel pozostawi ślady łap na Twoim sercu”.

„Pies będzie twoim najlepszym przyjacielem bez względu na wszystko. Ludzie nie zawsze.”

„Możesz mieć wielu najlepszych przyjaciół, ale psa masz tylko jednego”.

„Najlepszym przyjacielem jest ktoś, kto cię kocha, gdy zapomnisz siebie kochać.”

„Gdyby szczeniaki mogły mówić, nigdy bym nawet nie próbował zaprzyjaźnić się z ludźmi”.

Światowy Dzień Psa Read More »

3 kluczowe pytania, aby zoptymalizować swoje przyszłe wyniki w sporcie i biznesie

Wyobraź sobie sytuację…

Ostatni gwizdek, schodzisz z boiska, przybijasz piątki, kibice oklaskują. Trener podchodzi do ciebie i mówi: „świetna robota, bardzo dobra gra, zagraj tak w następnym meczu”.

 

Wygrałeś grę, ale niczego się nie nauczyłeś.

 

Ostatni gwizdek, schodzisz z boiska, głowa spuszczona w dół, jesteś bardzo wkurzony, myślisz sobie: następnym razem ich pokonamy. Trener podchodzi do ciebie i mówi: „to był trudny mecz, zostawmy go już za sobą i teraz musimy się skoncentrować na kolejnym”.

 

Przegrałeś grę, ale niczego się nie nauczyłeś.

 

Cały ten wysiłek, czas podróży, 90 minut walki, pot, ból i wszystko, co pociąga za sobą gra – tyle zaangażowania, a Ty odchodzisz z niczym… Wygrywasz lub przegrywasz.

 

Wykonaj te trzy kroki po każdej grze, aby twoja następna gra była lepsza od poprzedniej.

 

Po każdym meczu/treningu, niezależnie od wyniku! Zadaj sobie te trzy kluczowe pytania, aby zoptymalizować swoje przyszłe wyniki.

 

  1. DOBRZE

Co poszło dobrze?

Bez względu na to, jak fatalnie zagrałeś, zawsze możesz pomyśleć o jednej rzeczy, którą zrobiłeś dobrze.

Jeśli odniosłeś sukces – też określ, co poszło dobrze, dlaczego poszło dobrze. Jakie czynniki na to wpłynęły.

 

  1. LEPIEJ

Co mogłem zrobić lepiej?

 

Bez względu na to, jak dobrze grałeś, zawsze jest coś, co mogłeś zrobić lepiej.

 

  1. JAK

Jak mam zamiar kontynuować to, co zadziałało i jak zmienię to, co mogłem zrobić lepiej?

„Wygraj lub przegraj, proces powinien być taki sam” – Kobe Bryant

 

Każda gra jest kluczową okazją do nauki i rozwoju poprzez zadawanie sobie trzech pytań.

Z psychologicznego punktu widzenia jest to sprawdzona metoda uczenia się z poprzednich występów oraz efektywnej analizy bez bałaganu emocjonalnego.

Taka skrupulatna analiza pozwoli Ci w pełni wykorzystać każdy występ do rozwijania swoich umiejętności technicznych czy mentalnych.

Kiedy przegrywamy, bijemy się. Podchodzimy krytycznie do naszych wyników, ale się nie uczymy; nadajemy znaczenia rzeczom, którym nie powinniśmy.

Kiedy wygrywamy, jesteśmy szczęśliwi. Gratulujemy sobie nawzajem i otrzymujemy pochwały od rodziców i trenerów.

 

Podsumowując…

Uznając to, co zrobiłeś dobrze, wzmacniasz w sobie dobre nawyki.

Akceptując to, co mogłeś zrobić lepiej, szukasz wskazówek, które pomogą Ci skutecznie poprawić swoje nawyki i wyniki.

A myśląc o tym, jak wykonać te dwa kroki, przygotowujesz się do odniesienia sukcesu.

 

Wskazówka:

Taką analizę najlepiej przeprowadzić z kimś (trener, rodzic, trener mentalny) i zapisać. Zapisanie tego własnoręcznie zaszczepi to jeszcze bardziej w twojej podświadomości i przyspieszy poszukiwane skuteczniejszych rozwiązań.

3 kluczowe pytania, aby zoptymalizować swoje przyszłe wyniki w sporcie i biznesie Read More »

Dzisiaj zapraszam Was do wysłuchania autentycznego zapisu mastermindu,

W Podcaście Lepiej Teraz  słyszysz autentyczny zapis MASTERMINDU, w którym uczestniczę razem z Radosław Budnicki Johnny nasze  męskie rozmowy o biznesie i życiu.
Z odcinka dowiesz się m.in:
1. Jakie pytania zawiera Kwestionariusz pytań mastermindowych autorstwa Benjamina Franklina, założyciela Klubu Junto.
2. Co przewidział Yuval Harari?
3. O czym jest książka: MOC TRENINGU MENTALNEGO, ERIKa BERTRAND LARSSENa
4. Kiedy kończy się prawdziwe bohaterstwo?
5. O czym jest literatura poradnikowa Roberta Greena
6. Jak weryfikować fake newsy?
7. Jak powstał fake news o dziadku Donalda Tuska w Wermachcie?
8. Jak proste rzeczy, które robimy mogą kogoś inspirować?
9. Jaka technika mentalna pozwoliła amerykańskiemu marines przetrwać rosyjskie więzienie dla seryjnych morderców?
10. Dlaczego między 17, a 26 grudnia najsłabsze osoby najczęściej umierają?
Słuchaj nas na Spotify lub kliknij link poniżej:
Dajcie info co o tym sądzicie ?

Dzisiaj zapraszam Was do wysłuchania autentycznego zapisu mastermindu, Read More »

Dziś toczę boje o swoje …

Czasami dostajemy w życiu różne lekcje …
Takie podsumowanie dzisiejszych warsztatów „Sprint do przedsiębiorczości” pierwsze z pięciu spotkań w Starter Radomsko Radomsko Miasto Otwarte 
Dziś toczę boje o swoje, zwalczam impulsy, walczę o to by stać się osobą, jaką chce się stać.
Do tego potrzebuje mieć w plecaku:
Dyscyplinę
Odporność
Odwagę
Jasność umysłu
Bezinteresowność
Poświęcenie.
I pracuje też codziennie żeby wyczyścić plecak z:
Tchórzostwa
Pochopności
Dezorganizacji
Nadmiernej Pewności siebie
Słabości
Egoizmu
Tak jak na wojnie taki i w życiu codziennym te cechy mają znaczenie szczególnie dla przedsiębiorców!!!

Dziś toczę boje o swoje … Read More »

3 sita Sokratesa

…Koniecznie muszę ci coś powiedzieć…


– Od razu ci przerwę– powiedział mu Sokrates z– i zapytam, czy pomyślałeś o tym, żeby przesiać tą, co masz mi do powiedzenia przez 3 sita?

A ponieważ rozmówca spojrzał na niego nic nie rozumiejącym wzrokiem, Sokrates tak to objaśnił:
-Otóż, zanim zaczniemy mówić, zawsze powinniśmy przesiać to, co chcemy powiedzieć, przez 3 sita . przypatrzmy się temu. Pierwsze sito to sito prawdy. Czy sprawdziłeś, że to, tą masz mi do powiedzenia, jest doskonale zgodne z prawdą?
-Nie, słyszałem, jak o tym mówiono, i ….

– no cóż… sądzę jednak, że przynajmniej przy siałeś to przez 2 sito, którym jest sito dobra czy to, to tak bardzo chcesz mi powiedzieć że śnieg jest przynajmniej jakąś dobrą rzeczą?
-Nie, niestety , to nie jest nic dobrego, wręcz przeciwnie…
– Hm!- westchnął filozof. – Pomimo to przypatrzmy się trzeciemu situ. czy to Szczecinek to pragniesz mi powiedzieć, jest przynajmniej pożyteczne?
-Pożyteczne ? Raczej nie… -w takim razie nie mówmy o tym wcale! – Powiedział Sokrates. – Jeśli to, to pragniesz wyjawić, nie jest ani prawdziwe ani dobre ani pożyteczne , wolę nic o tym nie wiedzieć. A i tobie radzę, żebyś o tym zapomniał…

3 sita Sokratesa. bajki filozoficzne Michaela Piqueala

Taka inspiracja na weekend

3 sita Sokratesa Read More »

Prawo do Porażki – nowy odcinek podcastu

Prawo do Porażki

Czy prawo do porażki prowadzi lenistwa do odpuszczania?

 

Prawo do Porażki – nowy odcinek podcastu

W dzisiejszym odcinku opowiem o:

– co jest pseudorozwojowe i sprawia że przestajemy zwyciężać

– po co nam prawo do porażki,

– o tak zwanym złudzeniu hedonistycznym,

– o trzech ważnych cechach, które potrzebne są do wykształcenia prawa do porażki.

Link do wysłuchania odcinka    tutaj 

Prawo do Porażki – nowy odcinek podcastu Read More »

Szef Ciamajda

W wiosce smerfów mieszkało ich – wiadomo – setka. Każdy smerf miał inne umiejętności, które codziennie mógł sprzedać za jedną monetę, za którą mógł następnie kupić u innego smerfa to co mu akurat było potrzebne. Np. Łasuch każdego dnia produkował jedno ciastko i sprzedawał je za jedną monetę. Wszystkim oczywiście zarządzał Papa Smerf – on też będąc szefem wioski jako jedyny miał prawo wydawać nowe monety dla wioskowej społeczności, jeśli zaszłaby taka potrzeba.
Na początku zupełnie wystarczało 100 monet – po jednej dla każdego Smerfa. Pewnego dnia Smerf Malarz zaczął malować dwa obrazy dziennie zamiast jednego – pomyślał, że mógłbym zarabiać dwie monety. W jego ślady poszły jeszcze dwa inne Smerfy. Papa Smerf wyprodukował więc dodatkowe 3 monety i kupił za nie usługi u pracowitych smerfów. Dzięki tej operacji w obrocie były już 103 monety a trzech smerfów pracowało więcej i zarabiało 2 razy więcej od pozostałych – po dwie monety dziennie.
Inne smerfy też zapragnęły dobrobytu i zaczęły mocniej pracować aby zarabiać więcej monet. Papa Smerf stopniowo produkował nowe monety. Nie minął więcej niż rok i w obrocie było już 150 monet i odpowiednio tyle samo produktów i usług wytwarzanych przez społeczność. Wzbudziło to jednak niepokoje i niezadowolenie. Przykładowo taki Smerf Poeta występował 3 razy dziennie i zarabiał 3 monety, nie wspominając o Pracusiu, który prawie nie sypiał ale zarabiał aż 5 monet. Nadal jednak aż 60 smerfów zarabiało tylko 1 monetę. Bardzo drażniło to szczególnie Smerfa Ciamajdę, który niewiele potrafił zrobić dobrze i nadal sprzedawał swoje usługi za 1 monetę. Wraz z Smerfem Marudą i Lalusiem postanowili bardziej sprawiedliwie podzielić monety.
Ogłosili, że jeśli Smerf Ciamajda zostanie wybrany na nowego szefa wioski, to natychmiast da po dodatkowej monecie każdemu smerfowi, który dziś zarabia tylko jedną. Smerfy – reformatorzy zwołali zebranie całej społeczności i ogłosili swój program. Spodobał się on oczywiście 60 smerfom zarabiających po jednej monecie – byli oni chętni na głosowania na nowego szefa. Szefem wioski został Ciamajda a Papę Smerfa odsunięto od rządzenia jako niezdolnego do zapewnienia dobrobytu mieszkańcom.
Nowy szef Ciamajda rozdał więc dodatkowe 60 monet – mieliśmy ich zatem w wiosce już 210. Niestety nadal produkowano łącznie towary i usługi warte jeszcze wczoraj tylko 150 monet. Nowo wzbogacona grupa smerfów posiadająca już do dyspozycji 2 monety ustawiła się w kolejkach na zakupy. Pracuś szybko zorientował się, że nie da rady świadczyć więcej niż 5 usług dziennie a w kolejce stało 10 Smerfów.
Co więc zrobił? Ogłosił, że od dziś każda jego usług kosztuje 2 monety zamiast jednej. Smerfy z kolejki trochę ponarzekały na drożyznę, ale koniec końców pierwszych pięciu szczęśliwców z kolejki zapłaciło tyle ile oczekiwał Pracuś. Ten zakończył dzień z 10 monetami, nie miał zatem problemu aby zacząć płacić na ciastka Łasucha też 2 monety, bo te oczywiście też zdrożały.
Zwykłe smerfy zaczęły się orientować, że wszystko kosztuje coraz więcej, przyszły więc ze skargą do Ciamajdy. Ten jednak uspokajał ich – to wszystko wina Gargamelflacji a nie jego decyzji o rozdaniu 60 monet. W końcu Papa smerf też rozdał 50 monet przez poprzedni rok i nic się nie działo. Ogłosił też, że Smerfy powinny się cieszyć bo zarabiają teraz 2 monety a nie jak za czasów Papy tylko jedną. Kazał nadawać o tym materiał promocyjny codziennie przez wioskowy radiowęzeł. Dodał też, że chętnie rozda kolejne 100 monet i teraz to już na pewno Smerfy będzie na wszystko stać.

Smerfy odeszły szczęśliwe do domu, już myśląc jak to będzie

wspaniale

zarabiać 3 monety. Pracuś natomiast już drukował nowy cennik za swoje usługi.

Tekst ze strony fb Mateusz Borowiecki

Szef Ciamajda Read More »

Scroll to Top