Jarek Brzozowski

Jak wygląda twój poranek?

Dobry porane
Efektywność w życiu i biznesie

Wstajesz, gdy zadzwoni tylko budzik lub budzisz się samemu bez pośpiechu i nerwów, czy też jest kilka drzemek, a później gonitwa stajesz się porannym sprinterem do tego mocno zdenerwowanym jak się ubrać, umalować lub ogolić. Od samego rana wysoki poziom stresu, twoje WKUR***NIE nie nastraja dobrze.

Wyobraź sobie, co by się stało, gdybyś budził się o czasie, a nawet 15 minut wcześniej jak mógłby wtedy wyglądać twój dzień.

Warto jest wyrobić sobie rutynę wcześniejszego wstawania 10 15 minut, które pozwoli ci mieć dla siebie chwilę. Jak wstawać wcześniej trzeba się położyć o odpowiedniej porze spać.

kilka złotych myśli jak mieć dobry dzień:

1. wstań, gdy zadzwoni tylko budzik, nie włączaj kolejnej drzemki.
2. gdy pójdziesz do łazienki, spójrz w lustro, uśmiechnij się i powiedz do siebie, to będzie dobry dzień (imie), cześć.
3. poranek to dobry czas, żeby wypowiedzieć swoje afirmacje, rano umysł jest bardziej chłonny i wszelkie pozytywne zdania o wiele łatwiej dotrą do Twojej podświadomości np.:
– koncentruj się na swoim działaniu i tym na co mam wpływ;
– cuda zdarzają się w mgnieniu oka. Dzisiaj jest dzień cudów;
– kocham i akceptuję siebie;
– dziś będzie dobry dzień;
– wszystkie przejścia są odblokowane, wszystkie drzwi są otwarte;
– moja pewność siebie zbudowana jest na skale, widzę jasno, działam skutecznie;

4. Wygospodaruje 5 do 10 minut na poranną medytację, to jest jak strojenie instrumentu, żeby grał pięknie bez zbędnych zakłóceń. Ty też tego potrzebujesz, dostrój się mentalnie.

5. Zastanów się nad jednym zadaniem, które wprowadza cię w ekscytację i na fali tego zadania kieruj energię w pozytywną stronę.

6. Nie włączaj wiadomości lub nie czyta i wiadomości większość z nich to zlepek ciężkich trudnych i celowo nasączonych emocjonalnie informacji.

7. W pracy przygotuj sobie wodę, herbatę i zaplanuj dzień, nie zapominając o przerwach. Planuj max 60% swojego czasu, to pozwoli uniknąć frustracji z tego, że nie udało się zrobić wszystkich zaplanowanych działań.

I pamiętaj:
Najodważniejsza decyzja, jaką podejmujesz każdego dnia, to być w dobrym nastroju.
(Voltaire)

 

 

#dzieńdobry #cups_are_love #cupsinframe #coffeecoffee #kawusia #poranek #poranneinspiracje

#pieknydzien #poranek #pieknywidok #pieknyporanek #slonecznydzien #praca

#medytacja #dobrenastawienie #afirmacja #wczesnewstawanie #plandnia #zuśmiechemodrana #jarekbrzozowski #treningmentalny

W minionym tygodniu, ech…

Cwiczenie efektywność 

Ćwiczenie do zarządzania swoją efektywnością 

 

Jak sprawdzam swoje działania z ostatniego tygodnia?

Co ci się sprawdziło?

Poranna rutyna (jedna godzina medytacji w ruchu)
10000 kroków
Pisanie książki
Włączanie telefonu w tryb samolotowy
Picie wody (zwiększenie koncentracji, efektywności)
Codzienna wdzięczność
Codzienne wysyłanie ofert
Codzienne czytanie książki (jedna godzina)


Co ci się nie sprawdziło?

Zasypianie o 22
Przerywanie pracy i robienie innych, mniej znaczących zadań
Odkładanie spaceru z 13 na godziny wieczorne (przerwa w trakcie dnia podnosi moją koncentrację)
Poranne sprawdzanie informacji o świecie (zabiera czas i spada moja koncentracja i efektywność)

prokrastynowanie
Prokrastynowanie

A ty jak możesz podsumować swój tydzień?

Bardzo proste ćwiczenie jest jednym z elementów planowania. Możemy być najlepszymi planistami, ale jeśli nie będziemy sprawdzać tego, co zostało zrealizowane, to nasze plany są fikcją, są bujaniem w obłokach.

W poniedziałek zaplanuj cały tydzień, a w piątek rozlicz się sam przed sobą z tego i pamiętaj, tak jak pisze @gary,

ludzie widzą kilka szczególnych przypadków i myślą, że sukces, który dzieje się w nocy, jest normalny.

Rzeczywistość jest taka, że sukces większości ludzi pochodzi z lat stawiania fundamentów, aby odnieść sukces. Jednak ludzie oczekują, że ich 5. TikTok zapewni im milion obserwujących w ciągu dnia.

Im dłużej możesz być cierpliwy wobec swojego sukcesu, tym szybciej on faktycznie nadejdzie.

Podziel się tym, co zrealizowałeś, a nad jakim zadaniem warto jeszcze popracować.

Dobrego weekendu!

PS
Zaplanuj na weekend bezproduktywność, ona wzmacnia naszą efektywność.

zajechanie się w pracy
praca bez przerwy

Nie daj sobie nigdy…

Nie daj sobie nigdy…
Nie daj sobie nigdy…
Nie daj sobie nigdy wmówić, że czegoś nie potrafisz. Nawet jeśli ja ci to powiem. Masz jakieś marzenie, spełnij je. Ludzie mówią, że się nie da, kiedy sami czegoś nie potrafią. Chcesz czegoś, to walcz. I już.
Chris Gardner (Will Smith).
W rozmowie z synem Christopherem w filmie “W pogoni za szczęściem”.


Wpisałeś już swoje życie w szerszy kontekst, sprecyzowałeś swoje potrzeby i wartości oraz znalazłeś cel, który opisałeś, namalowałeś najlepiej jak to możliwe. Nadałeś mu emocji, kolorów, dźwięków i ludzi, którzy są też tam z tobą?
Zadałeś sobie pytanie: co mam właściwie do stracenia?
Jeśli tak, to jest wspaniale – idź dalej swoją drogą, nawet gdy jest wyboista i trudna. Nawet jak wszyscy inni mówią, że nie dasz rady.

Idź za głosem serca.



Jeśli sprecyzowanie celu czy przywołanie wielkich marzeń jest dla ciebie trudnością, czy też wyzwaniem, to zapraszam cię 23 kwietnia do Radomska do Hali Powiatowej, gdzie o godzinie 14:00 zaczniemy z tym pracować. Uświadomisz sobie swoje wartości, zobaczysz, w jakim miejscu swojego życia jesteś, zrobisz swoją mapę życia, mapę marzeń.

A na koniec podejmiesz decyzje o podążaniu do celu.
Bo co masz do stracenia?
Link do oferty tutaj 
Mama marzeń
Zdarzyło mi się niegdyś ujrzeć w lesie rano dwie drogi; pojechałem tą mniej uczęszczaną – reszta wzięła się z tego, że to ja ją wybrałem.

Robert Frost „Droga nie wybrana”


Droga do celu


Gdy przychodzicie we dwoje: z partnerem/partnerką/przyjacielem/mamą/tatą, to jest specjalny bilet dla dwojga – przeczytaj uważnie ofertę.
Link do oferty tutaj 


Dobrego dnia
Pozdrawiam
Jarek

Premiera mojego Podcastu – Pasja Radość Życie

Premiera Podcastu Pasja Radość Życie

Premiera Podcastu Pasja Radość Życie

Link do odcinka tutaj

Będę tutaj mówił o treningu mentalnym, zarządzaniu energią osobistą, biohackingu.  

Przedstawię narzędzia i wskazówki,  które pomogą w rozwiązywaniu wyzwań czy też stawianiu im czoła przez przedsiębiorców, sportowców, jak i każdego, kto decyduje się żyć na 100% swoich możliwości i wykorzystać pełnię swojego potencjału. A przy tym, zachowując balans między życiem zawodowym a prywatnym, który w obecnym pędzącym świecie tak trudno jest zachować.

W tym odcinku:

  • Co to jest trening mentalny?
  • Czym różni się trening mentalny od  coachingu?
  • Gdzie wykorzystuje się trening mentalny?
  • Ćwiczenia treningu mentalnego.
  • Dźwignie treningu mentalnego.
  • Zasada Pareto 80/20

 

Link do odcinka tutaj

A gdy ktoś woli czytać, to proszę 🙂 całość też można przeczytać.

Trening Mentalny Podcast

Cześć! Zapraszam was na pierwszy odcinek podcastu “Pasja Radość Życie”, w którym opowiem o treningu mentalnym – czym jest a czym nie jest, a także o dźwigniach treningu mentalnego. W swoim podcaście chcę się z wami dzielić doświadczeniami, ćwiczeniami z treningu mentalnego i zarządzania energią osobistą, ponieważ oba zagadnienia tworzą ze sobą holistyczne podejście do nas, do naszego życia i rozwoju.

Mogliście usłyszeć: Wiesz, że jesteś w stanie wytrzymać dużo więcej, niż ci się wydaje?

Że możesz wycisnąć z życia więcej, niż jesteś świadomy i żyć intensywniej – odnosić więcej sukcesów i częściej doświadczać fantastycznych chwil?

Jak tego dokonać?

Na pewno nie dzieje się to z dnia na dzień i nie jest to jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Choć wielu pewnie by tak chciało. Tyle tylko, że kiedy osiągamy jakiś cel, który wymagał od nas dużego zaangażowania, wielu wyzwań, podnoszenia się po porażkach – to okazuje się, że najpiękniejsza w tym całym wyzwaniu była droga. I właśnie dlatego trening mentalny to pewnego rodzaju droga. Można rzec nawet, że to autostrada, która pozwala się rozpędzać bardzo szybko.

Na początku wyjaśnię, czym różni się trening mentalny od coachingu.

Pomiędzy byciem coachem, a byciem trenerem mentalnym jest różnica. Coach pracuje głównie poprzez zadawanie pytań i wycofywanie się, by osoba biorąca udział w sesji sama doszła do odpowiedzi. Stoi z boku i obserwuje ten proces. Natomiast trener mentalny jest bardziej proaktywny. Trener mentalny, gdy ma  kilka minut na to, żeby przygotować przerażonego zawodnika do wyjścia na boisko w meczu o mistrzostwo, nie ma czasu na zadawanie pytań. On musi działać i musi stosować metody w bardziej skompresowanej wersji, ponieważ czasami taka sesja trwa tylko kilka minut.

Czym jest więc trening mentalny, o którym tak wiele się mówi?

Trening mentalny to proces zmiany, opiera się na sprawdzonych metodach oddziaływania na ludzki umysł. Podobnie jak trening fizyczny ma przygotować nasze ciało do określonych rezultatów, tak trening mentalny ma za zadanie wzmacniać siłę umysłu i umiejętności panowania nad nim w każdej sytuacji.

Wytrzymałość umysłu wymaga dyscypliny w robieniu właściwych rzeczy przez cały czas, nawet wtedy, gdy nikt nie patrzy. Wymaga ciągłego skupienia na celach, niezależnie od przeszkód pojawiających się na drodze. Jest to rodzaj zarządzania emocjami w trudnych czasach i trzymania się założonych działań, nawet gdy coś zaczyna wymykać się spod kontroli.

Bardzo ważne jest też to, że trening mentalny jest relacją – bez względu na to jakie były metody podczas współpracy z klientem, niezwykle ważne jest wzajemne zaufanie, pewien rodzaj sympatii, takiej chemii międzyludzkiej.

Trening mentalny jest również strategią – mamy cel, mamy też wyznaczony czas i do tego tworzymy plan jak ten cel osiągnąć.

A umiejętności mentalne (tak samo jak umiejętności fizyczne) muszą być poddawane ciągłemu treningowi, powtarzane oraz przede wszystkim stosowane, aby przyniosły oczekiwany rezultat.

Zrozumienie barier psychicznych, które ograniczają wydajność oraz korzyści związanych z interwencją psychologiczną, to kluczowy krok w procesie treningu mentalnego.

Jakie to bariery?

To przede wszystkim wysokie oczekiwania, perfekcjonizm, strach przed porażką, brak kontroli emocjonalnej czy rozproszenie uwagi.

Trening mentalny jest formą pracy nad rozwijaniem własnego potencjału. Jest to trening oparty na wiedzy pochodzącej z wielu dziedzin. Można tu wykorzystać:

  • elementy psychologii (korzystam z wielu narządzi i badań naukowych),
  • elementy endokrynologii i fizjologii, ponieważ warto wiedzieć jaki wpływ na nasze działanie, na naszą energię życiową mają niektóre z hormonów – na przykład kortyzol, testosteron, adrenalina, dopamina i inne.

Trening mentalny to także elementy socjologii, bo niezależnie od tego czy jesteś sportowcem czy przedsiębiorcą, zawsze funkcjonujemy w grupie, wokół nas zawsze pojawiają się ludzie, z którymi należy współpracować i tworzyć dobre relacje.

I wreszcie trening mentalny korzysta z filozofii, ponieważ warto znać różne koncepcje pojmowania człowieka, ale też pracować w granicach etyki.

Poza tym trening mentalny korzysta z psychologii pozytywnej, coachingu, kinezjologii, fizyki kwantowej.

O treningu mentalnym w Polsce mogliście już słyszeć w 2014 roku, gdy polscy siatkarze zostali Mistrzami Świata. Ich trenerem był słynny francuski siatkarz Stéphane Antiga, który do swojego zespołu zaprosił coacha Jakuba B. Bączka. Miał on pomagać w stworzeniu w tej drużynie mentalności zwycięzców, którzy wyjdą na boisko z największymi potęgami siatkarskiego świata i będą walczyć z podniesioną głową jak równy z równym.

Kolejnym przykładem z ostatnich lat jest Iga Świątek, która współpracuje z psychologiem sportu, trenerką mentalną i pomimo mimo młodego wieku jest dzięki temu bardzo dojrzałym sportowcem. Potrafi osiągać rezultaty na poziomie światowym, ale przy tym zachowuje ludzką twarz, nie obawia się mówić o emocjach i nawet ich wyrażać – co w naszym społeczeństwie, w naszej ojczyźnie nie jest takie oczywiste.

Trening mentalny to bardzo obszerny temat, dotyczy różnych sfer i wywodzi się z psychologii sportu, ale większość technik można przenieść na życie prywatne oraz biznes.

W biznesie najczęściej wykorzystywany jest w negocjacjach, zarządzaniu zespołem czy wystąpieniach publicznych, ale też w uzyskaniu kontroli nad emocjami podczas wykonywanych zadań. I to, co wspomniałem na samym początku – zarządzaniu energią osobistą.

Muhammad Ali powiedział kiedyś, że „niemożliwe nie istnieje”, a potem dodał, że „zwycięzcy są zrobieni z czegoś, co znajduje się w głębi ich samych, czyli z pragnień, marzeń i wizji”.

Można powiedzieć, że trening mentalny to takie narzędzie, które pomaga w odpowiedzi na pytanie:

Jak zaprojektować przyszłość?

Jak opanować umysł w sytuacjach kryzysowych?

I w końcu – jak wykorzystać 100% swojego potencjału?

To jest trening mentalny.

 

A czym trening mentalny nie jest?

Trening mentalny na pewno nie jest mentalizmem. Czyli to nie jest tak jak widzisz w reality show hipnotyzera, który na scenie potrafi tak zahipnotyzować statystę, że ten zaczyna zachowywać się jak kurczak lub sztywno leżeć w powietrzu między dwoma prostymi, drewnianymi krzesłami.

Praca trenera mentalnego czy też trening mentalny to nie jest działanie czarodziejskiej różdżki.

Nie dostaniesz od razu jakiegoś błysku, przebudzenia, rozświetlenia, które zmieni wszystkie twoje dotychczasowe nawyki, poprawi twoją skuteczność w mgnieniu oka. Do tego potrzebny jest trening. Trening mentalny nie jest też psychoterapią, czy też psychologią – choć korzysta z narzędzi psychologii. Trening mentalny przede wszystkim działa na teraźniejszość i przyszłość, podczas gdy psychoanalityk w terapii często wraca do przeszłości, do dzieciństwa. No i co ważniejsze – psychoterapia to długotrwały proces, który trwa dwa, a nawet cztery lata. Trening mentalny jest zdecydowanie krótszy i aktywniejszy.

 

Trener mentalny czasem narzuca jakiś sposób myślenia czy dokonuje też mentoringu, a w psychoanalizie na wiele twoich pytań psychoanalityk wręcz nie może odpowiedzieć, ponieważ zaburzyłoby to proces dochodzenia do wniosków wewnętrznych osoby, czyli ciebie.

Sam się jednak często przekonuję, że warto podjąć też terapię kiedy jest się w treningu mentalnym. Połączenie tych procesów sprawia, że uczestnik jeszcze skuteczniej wznosi się na wyżyny swoich możliwości, osiąga pełnię swojego potencjału.

 

Jeśli mówimy o sportowcach, należy podkreślić, że trening mentalny nie jest treningiem sportowym – trener mentalny nie prowadzi żadnych treningów wzmacniających, ani ćwiczeń. Zadaniem trenera mentalnego jest wzmocnić siłę umysłu zawodnika i w żaden sposób nie ingeruje w jego trening sportowy.

 

Jakie narzędzia stosuje się w treningu mentalnym?

Jednym z często wykorzystywanych ćwiczeń treningu mentalnego jest wizualizacja. Bardzo prostą i skuteczną definicję przedstawiła Klaudia Pingot. W jednym ze swoich filmów na YouTubie mówi o tym, że wizualizacja to „tworzenie pożądanych obrazów pod zamkniętymi powiekami”.

Skuteczność wizualizacji jest potwierdzona naukowo i tutaj nie mylcie wizualizacji z prawem przyciągania, bo to jest zupełnie coś innego. Taki trening wizualizacji może trwać od kilku minut do godziny, a nawet dłużej.

Nasza wyobraźnia ma ogromną moc, ponieważ już samą myślą jesteśmy w stanie doprowadzić do zmian neuronalnych w mózgu.

Co to oznacza?

Nasz mózg odczytuje to, co widzimy oczyma wyobraźni podobnie jak to, co dzieje się w rzeczywistości. Z trochę mniejszą siłą, ale jednak.

Skąd taka skuteczność wizualizacji? Ponieważ nasz mózg myśli obrazami i działa według schematów: bodziec  obraz  reakcja.

Kiedy chcemy wywołać w sobie daną emocję lub obudzić potencjał, niekoniecznie musimy czegoś doświadczyć – wystarczy coś sobie po prostu przypomnieć, albo coś sobie wyobrazić.

 

Przedstawię wam to na przykładzie ćwiczenia.

Zamknij oczy i wyobraź sobie cytrynę – żółtą, dojrzałą, piękną. Wyobraź sobie, że bierzesz ją w dłoń, obejmujesz ją, patrzysz jaką ma strukturę, jaka jest jej skóra, możesz ją nawet powąchać. A teraz wyobraź sobie jaki ma kolor, kształt, poczuj jaki ma ciężar. Przełóż ją z lewej do prawej dłoni i odwrotnie. Wyobraź sobie teraz, że jesteś w swojej kuchni. Na blacie rozkładasz deskę masz ostry nóż, kładziesz cytrynę i przecinasz ją na pół. Widzisz jak sok z cytryny rozpływa się po desce, widzisz, że na twoich rękach znajduje się ten sam sok. A teraz wyobraź sobie, że bierzesz szklankę i wyciskasz do niej sok z połowy cytryny. Podnosisz szklankę i pijesz ten sok, poczuj jaki ma kwaśny smak, jaki jest aromatyczny, orzeźwiający. Poczuj, jak rozlewa się po twoich kubkach smakowych.

Wystarczy – wróć do tu i teraz.

Sprawdź, czy w twoich ustach nie zgromadziło się przypadkiem więcej śliny? Pomimo tego, że wypiłeś ten sok z cytryny jedynie w swojej wyobraźni. To był właśnie jeden z elementów treningu mentalnego, czyli trening wizualizacji.

Sami już widzicie, że możecie zastosować wizualizację do swoich wyzwań.

Chcę  powiedzieć, że wizualizacja jest skuteczna wtedy, kiedy wyobrażasz sobie drogę, działanie, a nie sam rezultat.

 

Co to oznacza?

Chodzi o to, że możesz sobie wyobrażać, jak stajesz na podium, jak odnosisz sukces, jak stworzyłeś swoją wielką firmę – jednak ważniejsze jest to, żeby wyobrażać sobie jak osiągasz sukces, jak do tego sukcesu dochodzisz krok po kroku, step by step.

 

Jeśli wcześniej myślałeś o treningu mentalnym jak o czymś, co jest jakąś bajką czy fantazją, to tutaj przedstawiam fakty – jak w sporcie pomaga trening mentalny.

Eksperci związani ze sportem zawodowym  oraz psychologią sportu są zgodni na całym świecie, że w przygotowaniu technicznym, taktycznym i fizycznym zbliżyliśmy się do granicy ludzkich możliwości. Natomiast miejscem, w którym sportowiec może szukać swojej przewagi nad rywalami jest sfera mentalna. Coraz więcej sportowców i trenerów zgadza się z badaniami naukowców, które ukazują, że sukces w sporcie to w 70-80% psychika, sfera mentalna danego zawodnika. Mimo tak wielu korzyści związanych z treningiem mentalnym, nadal nie trenujemy naszej psychiki tak często jak trenujemy mięśnie, technikę czy taktykę.

 

Michael Phelbs, pływak, 23 razy zdobył złoto olimpijskie (a łącznie 28 medali olimpijskich) i 26 razy mistrzostwo świata. Jest najbardziej utytułowanym olimpijczykiem w nowożytnych igrzyskach olimpijskich. W przepisie na sukces króla pływania, oczywiście poza ciężką pracą na treningach i predyspozycjami genetycznymi, były też godziny treningu mentalnego. A jednym z nich był trening wyobrażeniowy – wizualizacja.

W najdrobniejszych szczegółach wyobrażał sobie każdy wyścig: np. jaką temperaturę ma woda, jak zderza się z taflą wody, następnie dokładnie wizualizuje każdy ruch ciała i prędkość z jaką popłynie, raz za razem aż do końca wyścigu, gdy spogląda na tablicę wyników i zauważa, że pobił kolejny rekord. Ale na tym mentalny trening się nie kończył. On wyobrażał sobie też moment, gdy wchodzi na podium, jak otrzymuje kwiaty, jak one pachną, jak otrzymuje medal – jaki on jest, jaki jest ciężki. Wyobrażał siebie wiele szczegółów całej ceremonii, dekoracji złotego medalu olimpijskiego czy też mistrzostw świata.

Ten trening nazywany jest przez Michaela, jak i jego sztab, jako odtwarzanie mentalnych taśm. I każdą z tych taśm wyświetlał w swojej wyobraźni przed każdym wyścigiem, nie jeden raz, a 10 razy. W swoim treningu wyobrażeniowym oprócz idealnych scenariuszy zaczął wyobrażać sobie najgorsze możliwe scenariusze, co złego może wydarzyć się podczas zawodów. Np. jak traci wzrok czy gaśnie światło na basenie i nic nie widzi. Następnie wyobrażał sobie co zrobiłby w takiej sytuacji, jak by się zachował, jak popłynął, liczył ile razy musiałby machnąć ramionami w wodzie zanim dopłynie do końca basenu i zrobi nawrót.

I tak też było 13 sierpnia 2008 roku na olimpiadzie w Pekinie, tuż przed wyścigiem na 200 m stylem motylkowym. O tym wyścigu Michael mówił, że był to jego najważniejszy wyścig w życiu.

Dlaczego?

Już spieszę z wyjaśnieniem. Przed wskoczeniem do wody zrobił swój rytuał, czyli wszedł skoncentrowany na słupek startowy, a chwilę wcześniej przeprowadził ostatnie odtworzenie mentalnych taśm. Na koniec tuż przed sygnałem startowym pomachał ramionami trzy razy co oznaczało, że jest gotowy walczyć o kolejne zwycięstwo. Wskoczył do wody i po kilkunastu metrach zdał sobie sprawę, że jego gogle przeciekają. W połowie wyścigu nie widział kompletnie nic. Tu z pomocą właśnie przyszły treningi wizualizacji – odtwarzanie mentalnych taśm. Każdy szczegół wyścigu, ruch ręką, ale też koncentrację i to, żeby nie wytrącić się z rytmu trenował już wcześniej, dlatego poradził sobie z tą dramatyczną sytuacją jako go spotkała.

Jak sam wspominał, gdy dopłynął do końca basenu i ściągnął okulary, przetarł zalane wodą oczy, to ujrzał wynik – pierwsze miejsce. Na jego koncie jest kolejny złoty medal olimpijski.

I właśnie ten przykład Michaela pokazuje jak między ciałem a umysłem jest bardzo ciekawa zależność, która ma determinujący wpływ na osiągane przez nas rezultaty:
1) Jeśli nasze ciało jest w stanie coś zrobić, a umysł uważa, że nie jest na to gotowy lub się tego boi, w takiej sytuacji umysł będzie sabotował nasze działania i zrobi wszystko, aby nasze działanie nie zakończyło się sukcesem.

2) Jeśli umysł uważa, że jest gotowy, a ciało jeszcze nie jest w stanie czegoś zrobić, jest duża szansa, że wcześniej lub później uda nam się wykonać określone zadanie. W takiej sytuacji ciało będzie chciało dopasować się do naszego umysłu (wewnętrznego obrazu, który stworzyliśmy) i zacznie zrealizować to, co już jest w naszej głowie.

3) Jeśli i ciało i umysł są gotowe to na pewno uda się zrealizować określone zadanie. Niesamowicie wiele zależy od specyficznego mięśnia znajdującego się naszej głowie.

Trening mentalny pozwala na uwolnienie i efektywne pokierowanie własnym potencjałem.

Nasza wyobraźnia działa jak symulator, pozwala nam uczyć się krok po kroku, odgrywać scenariusze i wyciągać wnioski. Nie tylko jak nie popełniać błędów, ale też jak rozwiązywać sytuacje, które po drodze mogą nam się przydarzyć.

Trening wyobrażeniowy to nie tylko sport. Niech innym przykładem działania wizualizacji będą nowojorscy strażacy. Po akcjach spotykali się razem, czy to w remizach strażackich, czy też już w pubach, i opowiadali o całym zdarzeniu, w którym brali udział, o jego przebiegu, jak ratowali ludzi z płonących domów, jak czasami ulegali sami wypadkom. Opowiadali to ze szczegółami, odtwarzali to co już się wydarzyło. Więc po co to robili, skoro już to było? Razem z nimi na tych spotkaniach byli również młodzi strażacy, którzy dopiero mieli rozpoczynać przygodę, czy też karierę, w zawodowej straży pożarnej.

Kiedy oni później jechali na kolejne akcje to – pomimo że jeszcze w czymś takim nie uczestniczyli i nawet na ćwiczeniach nie przeprowadzali podobnych akcji – pamiętali opowiadaną historię. Potrafili i wiedzieli jak się zachować, za to nie potrafili tego wytłumaczyć później. Jak widzicie, takie historie zawsze dają dużą motywację, dużo z nich możemy wyciągnąć i zapamiętać.

 

Więc może warto stworzyć w wyobraźni naszą historię zanim się ona wydarzy?

Kolejnym przykładem treningu wizualizacji jest pewien eksperyment, w którym naukowcy poprosili uczestników badania, aby wyobrażali sobie, że jedzą obiad. Mieli to robić bardzo szczegółowo, skupiać się na tym co się znajduje na talerzu, jaki czują zapach, jakie samki. Po zakończonym eksperymencie okazało się, że ci ludzie w ciągu dnia zjadali mniej.

 

W ostatnich tygodniach piszę swoją książkę i tu z pomocą przychodzi mi wizualizacja. Codziennie rano zanim zacznę pisać, wizualizuję sobie proces tworzenia pisania, ale też moment, w którym mam pustkę w głowie, czy też nie chce mi się rozpocząć.

Gdy mam jakąś blokadę wizualizuję sobie co wtedy robię krok po kroku – siadam w fotelu, włączam laptopa, zaczynam przyciskać klawisze klawiatury, jak zostało napisane pierwsze zdanie. Wyobrażam też sobie moment, w którym ta książka idzie do korekty, jak wspólnie z zespołem pracujemy nad nią. Dalej wyobrażam też sobie moment, w którym przychodzi mój pierwszy egzemplarz, jak otrzymuję podziękowania, że dzięki niej ktoś zainspirował się do jakiejś zmiany.

W wizualizacji chodzi właśnie o to, żeby wyobrażać sobie proces, wyobrażać sobie to co robisz, jak to robisz, jak przechodzisz przez trudne momenty. Nie sam efekt końcowy, nie tylko wyobrażać sobie swój piękny wymarzony dom, swoją wspaniałą, wymarzoną sylwetkę, ale cały proces do tego – jak budujesz ten dom, jak zdobywasz środki na ten dom, czy też jak budujesz swoją sylwetkę, jak chodzisz na treningi, jakie ćwiczenia robisz, jak działać kiedy ci się nie chce, kiedy masz wszystkiego dość. Bo właśnie takie wizualizowanie sprawia, że jesteśmy o krok przed i w momencie, gdy jednak dzieje się trudność potrafimy sobie z tym poradzić.

Wizualizacja to tylko jeden z elementów treningu mentalnego. Trening mentalny, którego ja się uczyłem i którym pracuję z klientami opiera się na czterech ważnych koncepcjach: pewności siebie, prawie do porażki, wewnętrznym spokoju i nawyku zwyciężania. I o tych wszystkich elementach będę opowiadał w kolejnych odcinkach mojego podcastu.

Dlaczego trening mentalny jest tak skuteczny i coraz więcej osób z niego korzysta?

Jednym z elementów skuteczności treningu mentalnego są jego dźwignie – czy to w sporcie, czy w biznesie – nie ma za dużo czasu na przygotowanie psychiczne. Dlatego potrzebujemy skutecznych metod i narzędzi, które pomogą w krótkim czasie osiągnąć stawiane cele.

Dźwignie służą do uzyskania działania większej siły poprzez zastosowanie siły mniejszej. Czyli jeśli coś jest dla ciebie za trudne – znajdź coś, co pomoże ci to zrobić. Może to być jakieś narzędzie (np. jedną z maszyn na siłowni, która da ci opcję ćwiczenia mięśnia inaczej i łatwiej niż dotychczas), jakiś suplement (który w legalny sposób będzie wspierać twój organizm w regeneracji i zwiększeniu siły, wydolności, koncentracji), jakiegoś człowieka, który pomoże rozwiązać ci problem, którego sam od lat nie potrafisz rozwiązać. I właśnie może to być trener mentalny. Oczywiście, czy to w sporcie czy w biznesie, wielki sukces nie narodzi się z dnia na dzień i żaden trening mentalny w tym nie pomoże, jeśli nie będziesz trenował czy też się rozwijał. Ponadto warto być odważnym, silnym, cierpliwym, zmotywowanym i podnosić się, gdy nam nie wyszło. I tu już właśnie z pomocą przychodzi kolejne narzędzie treningu mentalnego, czyli zasada Pareto, nazywana też regułą Pareto.

Pochodzi ona od odmienionego nazwiska jej twórcy – Vilfreda Pareta. Ma ona na celu wdrożenie takich działań, które będą prowadziły do zwiększenia efektywności przy jak najlepszym wykorzystaniu dostępnych środków.

80% efektów jest wywoływanych przez 20% przyczyn – to zasada, do której sprowadza się ta metoda.

Jest ona kojarzona z wieloma dziedzinami życia, ale najmocniej z biznesem, sportem pracą z klientami.

Efekt Pareto, chociaż być może tego nie zauważasz, jest widoczny w wielu sytuacjach życiowych, np.:

  • 20% kierowców powoduje 80% wypadków,
  • 20% swoich ubrań nosisz przez 80% czasu,
  • 20% informacji wpływa na 80% decyzji,
  • 20% twoich klientów generuje 80% przychodów itp.

Analiza Pareto – dlaczego warto o niej pamiętać?

Aby poprawić wydajność pracy, wiele osób chce w jak najkrótszym czasie wyeliminować maksymalnie dużo błędów, obsłużyć jak najwięcej klientów, itp. Okazuje się jednak, że wcale nie trzeba udoskonalać wszystkiego naraz. Zgodnie z regułą Pareto poprawa małej liczby najbardziej istotnych parametrów i tak znacząco wpłynie na jakość wszystkich procesów.

Np. doradca, który ma pełne ręce roboty, powinien rozsądnie gospodarować swoim czasem pracy, aby z grupy potencjalnych klientów wyodrębnić 20% tych najważniejszych biznesowo.

Możemy się wciąż rozwijać i uczyć, a to o czym marzymy jest możliwe do osiągnięcia i wreszcie możemy dobrze przeżywać swoje życie –według własnych zasad i wartości. Dla jednych będzie to oznaczać osiąganie dobrych wyników na różnych płaszczyznach i trwanie w równowadze, dla innych może to być bycie dobrym tylko w jednej dziedzinie i być najlepszym (cokolwiek to oznacza). Jednak warto być zwycięzcą w swoim własnym życiu.

Bez wątpienia nabycie przez sportowca takich umiejętności jak zarządzanie stresem przed zawodami sportowymi przełoży się również na inne sfery jego życia. Na przykład na życie rodzinne czy relacje z przyjaciółmi, postawę w trakcie wykonywania innych czynności (jazda samochodem, przemawianie przed dużą grupą odbiorców). Ponadto wypracowane indywidualne techniki relaksacji, umiejętność koncentracji uwagi, wzrost pewności siebie, poczucia własnej wartości oraz wzmocnienie ogólnej wytrzymałości mentalnej są rzeczami, które będą miały wpływ zarówno na osiągane przez danego sportowca wyniki sportowe, jak i na jakość jego prywatnego życia.

Podsumowanie

Trening mentalny polega na ciągłym udoskonalaniu własnego nastawienia, postaw oraz umiejętności mentalnych, a celem jest wykonanie działania w najlepszy możliwy sposób, przede wszystkim identyfikując i eliminując  ograniczające przekonania.

Trening mentalny pozwala przezwyciężyć te bariery, zwiększyć pewność siebie, poprawić koncentrację, spokój, zaufanie oraz przygotowanie umysłowe.

 

Podsumowując… Trening mentalny to rozwój sportowca, przedsiębiorcy, rodzica na wielu płaszczyznach.

 

Zapraszam was na moją stronę www.jarekbrzozowski.com gdzie możecie znaleźć wiele ciekawych informacji na temat treningu mentalnego, biegania. Przeczytacie też o organizowanych przeze mnie mental campach, czyli spotkaniach wędrownych, podczas których pracujemy nad ciałem i umysłem (najczęściej w górach).

Zapraszam cię na moją stronę i do usłyszenia w kolejnym odcinku.

 

Link do odcinka tutaj

Niedziela w dźwiękach…

Certyfikat misy tybetańskie

Niedziela upłynęła w dźwiękach mis tybetańskich. Muzyka nazywana jest lekarstwem duszy, jest to fakt bezsprzecznie znany, ale niewiele osób zgadza się z opinią, że może być również lekarstwem dla ciała. Od wielu lat bada się wpływ dźwięków na organizm ludzki – muzykoterapii czy sonoterapii – wykorzystując w praktyce wiedzę o fizycznych właściwościach częstotliwości dźwięku.

Dźwięk jest niezwykle subtelną formą energii, która wpływa na wszystkie formy materii, a także na organizm ludzki. Misy tybetańskie emitują wszystkie częstotliwości, jakich potrzebuje organizm do harmonijnego i zdrowego funkcjonowania, dźwięki słyszalne oraz ultradźwięki o wysokiej częstotliwości, niesłyszalne dla ucha.

Co daje terapia dźwiękiem? Jest przede wszystkim terapią holistyczną, która nie koncentruje się na objawach choroby, ale dociera do przyczyny, która leży często w najgłębszych sferach psychicznych i duchowych człowieka. Te wspaniałe dźwięki działają regenerująco na tkanki, łagodzą ból, poprawiają mikrokrążenie, wzmagają metabolizm.

Taki masaż trwa maksymalnie 30 minut, a po nim – a w zasadzie już w trakcie – odpływamy, czujemy błogość, spokój, lekkość. Fantastyczne uczucie. Za kilka tygodni w mojej ofercie będzie dostępny jako kolejny element treningu mentalnego na redukcję stresu, na poprawę samopoczucia, rozluźnienie, regenerację. Obecnie trenuję na rodzinie, ale niebawem zaproszę was do siebie na wspaniały masaż w dźwiękach misy tybetańskiej.

Co daje masaż dźwiękiem mis tybetańskich?
🎵wprowadza w stan głębokiego relaksu,
🎵udrażnia kanały energetyczne,
🎵poprawia jakość snu,
🎵niweluje stres, przemęczenie,
🎵poprawia koncentrację,
🎵wspomaga procesy rehabilitacji i rekonwalescencji,
🎵korzystnie wpływa na trawienie, pracę jelit, nerek, układu krążenia.

Dla niedowiarków – wystarczy wyszukać badania naukowe na ten temat. Więcej o tym napiszę w najbliższym czasie.

Dziękuję za wspaniały warsztat i dużą dawkę wiedzy i inspiracji Małgorzacie Bodzek (firma HAGALAZ).

Poniedziałek to idealny moment …

Poniedziałek to idealny moment, by zacząć coś nowego. Może wprowadzić mikro zmianę?

Poniedziałek to idealny moment na nowe wyzwanie: 5000 kroków, codzienny spacer w lesie, chodzenie boso po trawie, przytulanie drzew, a może 5 minut swobodnego oddechu w ciszy.

Poniedziałek to idealny moment, by się odważyć na zmianę. Dlaczego ? Wszystko ulega ciągłej zmianie, nasze życie jest dynamiczne. Dlatego tak ważne jest zaakceptować zachodzące w nim zmiany, one popychają nas do działania. Dlatego zachęcam cię dzisiaj do tego, by zrobić coś inaczej niż zwykle. Może zmień fryzurę, sposób ubierania, mówienia, zachowania. A może właśnie stworzysz nowy nawyk, czy też weźmiesz sobie jedno z wyzwań, które zaproponowałem. Ty jesteś kapitanem i sterem okrętu, który płynie lub dryfuje. Wybór należy do ciebie. Takie wyzwania/zmiany są elementem budowy pewności siebie, nic się nie wydarzy od samego czytania, ale mikro zmiana może być początkiem czegoś wielkiego w twoim życiu. Zachęcam do bycia odważnym, to jest budowanie pewności siebie, która zmienia nasze życie.

Aby czegokolwiek dokonać, należy zacząć. Aby zacząć, trzeba podzielić swój cel na mniejsze, wykonalne cele. I zacząć od pierwszego z nich.
Mark Twain

Zachęcam do ćwiczenia

 

Jakie są twoje życiowe cele:

• Co pragniesz osiągnąć?
• Co zamierzasz zrobić?
• Co chciałbyś mieć?
• Kim chcesz być?
• I jaki chcesz być?
• Jakie umiejętności pragniesz zdobyć?
• Jakie cechy charakteru rozwinąć?

Zrób to dzisiaj, nie odkładaj na kiedyś. Odpowiedz na te pytania.

I zapamiętaj najważniejsze:
Co zdobędziesz, realizując swoje cele, jest mniej ważne, niż to, KIM SIĘ STANIESZ.

#poniedzialek #wyzwania #poranek #nowemożliwości #energia #pozytywnemyslenie #good #monday #pewnośćsiebie #droga #cele #wyzwania #badźsobą #treningmentalny #jarekbrzozowski

Efektywność w biznesie – zarządzanie energią osobistą

Podczas Lokalnej Wymiany Kontaktów w Radomsku byłem prelegentem i poprowadziłem wykład na temat zarządzania energią osobistą.
Chęć ukończenia coraz większej liczby zadań w coraz krótszym czasie, chęć jak najszybszego osiągnięcia wyznaczonych celów, balansowanie pomiędzy pracą i życiem prywatnym… Wszystkie te kierunki niejednokrotnie prowadzą do frustracji, straty motywacji i ogólnego wyczerpania.
Trudności z koncentracją, zmęczenie od samego rana, spadki energii w ciągu dnia, senność, rozdrażnienie, impulsywne reakcje – to problemy, które próbujemy usunąć pijąc kawę lub biorąc tabletkę. Tymczasem to typowe objawy nieprawidłowego zarządzania swoją energią.
Twoja energia jest skończona i cenna. Jak możesz lepiej zarządzać poziomem energii, aby zmniejszyć stres i zwiększyć produktywność?
Brak czasu czy brak energii?
Mimo wysoko rozwiniętej zdolności zarządzania sobą w czasie nie jesteśmy w stanie osiągnąć tego, do czego dążymy. Planowanie zadań w czasie nie przełoży się na efektywność, gdy nie mamy siły realizować naszych założeń. Bezpośrednim źródłem efektywności każdego człowieka jest jego energia, to dzięki niej możemy funkcjonować na optymalnym poziomie.

Ale jesteś głupia/głupi

Znasz ten głosik w twojej głowie, który mówi takie rzeczy jak: „Nie kwalifikuję się do tej pracy, jaki jest sens przeprowadzać do niej rozmowę kwalifikacyjną” albo „Ciągle mnie pomijają przy awansie, musi być ze mną coś nie tak”. Te dokuczliwe myśli, które mówią ci, że nie jesteś wystarczająco dobry, pochodzą od twojego wewnętrznego krytyka (lub krytycznego wewnętrznego głosu). Dr Lisa Firestone, autorka książki „Conquer Your Critical Inner Voice”, sugeruje wykonanie 4-etapowego procesu, aby pokonać swojego wewnętrznego krytyka.
Jak? Czytaj dalej.
  1. Spróbuj określić, co mówi ci twój krytyczny głos wewnętrzny.
    Przyznaj, że ten proces myślowy jest oddzielony od twojego prawdziwego punktu widzenia.
  2. Zapisz te myśli w drugiej osobie (jako stwierdzenia „ty”).
    Na przykład myśl taka jak „Nie mogę nic zrobić dobrze. Nigdy nie odniosę sukcesu” powinna być napisana jako „Nie możesz nic zrobić dobrze. Nigdy nie odniesiesz sukcesu”. Pomoże ci to postrzegać te idee jako zewnętrzny punkt widzenia, a nie jako prawdziwe stwierdzenia.
  3. Odpowiedz na swojego wewnętrznego krytyka, spisując bardziej realistyczną i współczującą ocenę siebie.
    Napisz te odpowiedzi w pierwszej osobie (jako stwierdzenia „ja”). W odpowiedzi na myśl typu: „Jesteś takim idiotą”, możesz napisać: „Mogę czasem mieć problemy, ale jestem mądry i kompetentny pod wieloma względami”.
  4. Pamiętaj, aby nie działać zgodnie z zaleceniami swojego wewnętrznego krytyka. Podejmij działania, które reprezentują Twój własny punkt widzenia, kim chcesz być i co chcesz osiągnąć.
Jakie masz wnioski po tym ćwiczeniu ?

Pół litra wystarczy …

Babia Góra
Potrzebujesz coś przemyśleć, odpocząć, zresetować głowę… Co robisz?
Babia Góra
Męski wypad w góry
Jednym wystarczy 30 zł i pół litra wyborowej – na pewno pomoże, ale na krótką metę.
Lepiej jest pojechać w góry. Kontakt z przyrodą, świeże powietrze, cisza, trochę się zmęczysz – ale za to jak odpoczniesz! To da bardziej długotrwałe i zdrowsze efekty. Głowa przewietrzona, serce przeczyszczone, płuca dotlenione, a co NAJWAŻNIEJSZE – doładowana jest nasza energia: mentalna, emocjonalna i duchowa. Fizycznie, choć początkowo zmęczony, to na koniec zmęczenie przechodzi w super endorfiny i serotoninę, po których masz wybuch szczęścia.
Taki wypad warto też zaplanować w męskim towarzystwie. Takie męskie spotkanie/wędrowanie, rozmowy, milczenie – to wszystko nadaje dodatkowo kolorytu tej wyprawie.
„Zawsze bądź wdzięczny za małe rzeczy… nawet najmniejsze góry mogą ukryć najbardziej zapierające dech w piersiach widoki!” (Nyki Mack).
  
Babia Góra dla mnie jest jednym miejsc, w które uwielbiam pojechać i przemyśleć to, co mi doskwiera lub wybrać dobrą opcję.

Efektywność w biznesie – zarządzanie energią osobistą

Efektywność w biznesie - wystąpienie podczas lokalnej wymiany kontaktów. 

Efektywność w biznesie – wystąpienie podczas lokalnej wymiany kontaktów

 

W dniu 18 marca 2022 roku miałem przyjemność poprowadzić wykład w temacie efektywności w życiu zawodowym i prywatnym. 60 minut, podczas których dawałem inspiracje do stworzenia balansu pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym, dbania o zdrowie, sen, ruch.
A tak zachęcałem do tego warsztatu:
Chęć ukończenia coraz większej liczby zadań w coraz krótszym czasie, chęć jak najszybszego osiągnięcia wyznaczonych celów, balansowanie pomiędzy pracą i życiem prywatnym… Wszystkie te kierunki niejednokrotnie prowadzą do frustracji, straty motywacji i ogólnego wyczerpania.
Trudności z koncentracją, zmęczenie od samego rana, spadki energii w ciągu dnia, senność, rozdrażnienie, impulsywne reakcje – to problemy, które próbujemy usunąć pijąc kawę lub biorąc tabletkę. Tymczasem to typowe objawy nieprawidłowego zarządzania swoją energią.
Twoja energia jest skończona i cenna. Jak możesz lepiej zarządzać poziomem energii, aby zmniejszyć stres i zwiększyć produktywność?
Brak czasu czy brak energii?
Mimo wysoko rozwiniętej zdolności zarządzania sobą w czasie nie jesteśmy w stanie osiągnąć tego, do czego dążymy. Planowanie zadań w czasie nie przełoży się na efektywność, gdy nie mamy siły realizować naszych założeń. Bezpośrednim źródłem efektywności każdego człowieka jest jego energia, to dzięki niej możemy funkcjonować na optymalnym poziomie.

 

Organizatorem spotkania było miasto Radomsko i Starter Radomsko

Opis spotkania na stronie radomsko.pl

PS

To jeden z moich flagowych produktów/warsztatów dla przedsiębiorców.

Scroll to Top