Różne

Wizualizacja sukcesu wcale nas do niego nie przybliży!

Chcesz mieć więcej odwagi w rozmowach sprzedażowych? Wyobrażaj sobie, że podchodzisz do nowego klienta, i po kilku twoich zdaniach on jest przekonany, że potrzebuje twojego produktu i zaraz go kupuje. Ty stajesz się mistrzem sprzedaży.

Czy taka wizualizacja ma sens? Czy nie przyniesie odwrotnego efektu od twoich założeń? Dowiesz  się tego dalej.

Samo pozytywne myślenie i wizualizacja sukcesów przyniesie ci więcej szkód niż pożytku.

Dlaczego tak się dzieje, skoro tyle mówi się o tym, że sportowcy często wykorzystują trening mentalny i technikę wizualizacji do poprawy wyników? 

Zgadza się – technika wizualizacji jest bardzo pomocnym narzędziem w sporcie, biznesie i życiu prywatnym. Tylko jest mały szkopuł – jak ją wykorzystać prawidłowo?

Zapraszam do lektury.

Z dzisiejszego wpisu dowiesz się:

1. Dlaczego wizualizacja sukcesu nie działa?

2. Badania i eksperymenty – jak działa wizualizacja.

3. Jakie są wnioski z badań.

4. Ćwiczenie z treningu mentalnego – wizualizacja.

6. Podsumowanie

Właśnie zabrałem się za przygotowywanie wpisu o skuteczności działania wizualizacji, który miał zainspirować do tworzenia mapy marzeń i odpowiedzieć dlaczego ta technika ma tylu zwolenników. Szukając materiałów i badań naukowych zwróciłem uwagę na pojawiające się opinie i badania sugerujące, że wizualizacja może przynieść więcej szkody niż pożytku. Zdziwiony tym zagadnieniem zacząłem zgłębiać temat.

Na początek przedstawię pewne zjawisko, które miało miejsce w USA.  

Naukowiec Denis Waitley zauważył, że zjawisko wizualizacji jest bardzo skuteczne w kontekście wdrażania nowych rozwiązań (procedur obsługi) z astronautami w NASA. Po dwóch dekadach został zatrudniony przez Amerykański Komitet Olimpijski, aby przygotowywać sportowców na igrzyska.

Bazując na swojej wiedzy i wcześniejszych doświadczeniach stworzył program szkoleniowy, w ramach którego zostały przeprowadzone badania na sportowcach olimpijskich. Zostali oni podłączeni do specjalistycznej aparatury, a ich zadaniem było „jedynie” wyobrażać sobie, że biegną.

Co ważne, wyobrażenie to miało być maksymalnie rzeczywiste i bogate w doznania sensoryczne – bazujące na wszystkich dostępnych zmysłach: słuchu, węchu, wzroku, dotyku, smaku. W tej wizualizacji znalazł się dźwięk wiwatującego tłumu, smak potu, widok zgromadzonej widowni, warunki pogodowe panujące tego dnia, odczucia płynące z ciała i oczywiście wyobrażenie finiszu.

Zdumieniem dla badaczy okazał się fakt, że w ciele sportowców, którzy tylko wyobrażali sobie sytuację biegu, mięśnie napinały się w podobny sposób, jak podczas realnego biegu.

Czy sama wizualizacja wystarczyła, żeby osiągać lepsze wyniki? Więcej o tym później.

Od tamtej pory upłynęło kolejnych 40 lat, powstało wiele ciekawych i mniej ciekawych badań, związanych z zastosowaniem wizualizacji w sporcie, nauce, biznesie, życiu codziennym.

Wielkim zaskoczeniem dla mnie było badanie – eksperyment wykonane przez Gabriele Oettingen, Thomasa Waddena, oraz Lien Pham i Shelley Taylor z Uniwersytetu Kalifornijskiego*.

Wyniki były zdumiewające.

Oto dwa przykłady.

1. Kobiety na diecie

Zrobiono ankiety wśród kobiet, które brały udział w programie zrzucania wagi. Zadawano im pytania w takim stylu:

„Idziesz do przyjaciół, a oni częstują Cię pizzą. Co robisz?”

Niektóre kobiety odpowiadały: „Zachowałabym się rozsądnie – nie zjadłabym tej pizzy”.

Natomiast inne odpowiadały szczerze: „Zjadłabym ile tylko się da”.

Co ciekawe, te kobiety, które mówiły, że wykażą się zdrowym rozsądkiem po roku były… 12kg cięższe, niż kobiety z drugiej grupy.

2. Studenci 

Jednej grupie studentów zalecono, by stosowali wizualizację przed egzaminem. Wyobrażali sobie, że potrafią odpowiedzieć na każde pytanie i dostają dobrą ocenę.

Studentów z tej grupy, jak i z grupy kontrolnej proszono także o to, żeby zapisywali ile czasu każdego dnia poświęcają na naukę.

Efekt?

Studenci z tej grupy, która wizualizowała, uczyli się mniej i dostali gorsze oceny niż koledzy z grupy kontrolnej, w której studenci zamiast wizualizować po prostu siedzieli nad książkami.

Gdyby wziąć pod uwagę tylko te eksperymenty, badania i na nich wysunąć wnioski, to rzeczywiście wizualizacja wyrządza wiele szkody.

Przejdźmy dalej i zobaczmy kolejne wyniki innych badań, w których poproszono również studentów o wykonanie działań.

Mała dygresja – często w badaniach studenci są na drugim miejscu po szczurach lub małpach w procesach badawczych – no cóż, takie jest życie studenta. 🙂 

Badanie przeprowadziły panie Lien Pham i Shelley Taylor z UCLA (tu rozszerzył się zakres podawanych wyników), które zbadały jak wpływa wyobrażanie sobie przebiegu jakiejś czynności (process stimulation), czy zwiększa się skuteczność wykonania bardziej niż tylko wyobrażanie sobie wyniku tej czynności (outcome stimulation).**

W swoim eksperymencie prosiły jedną grupę studentów o wyobrażanie sobie siebie uczących się, drugą o wyobrażenie sobie zdobycia dobrych ocen, a trzecią o wyobrażenie sobie i jednego i drugiego. W tym eksperymencie zbadano między innymi np. czas rzeczywiście spędzony nad książkami oraz wynik egzaminu.

  Grupa   Średni czas spędzony na nauce

Różnica między czasem planowanym, a rzeczywistym spędzonym na nauce

  Średni wynik egzaminu
Studenci wyobrażają sobie naukę (process stimulation)   16,07 godz.   0,98 godz.   80,60 %
Studenci wyobrażają sobie sukces na egzaminie outcome stimulation)           11,57 godz.   5,50 godz.   72,57 %
Studenci wyobrażają sobie naukę oraz sukces na egzaminie ( combbinned stimulation)     17,12 godz.     1,60 godz.     77,28%
Studenci nic sobie nie wyobrażają (grupa kontrolna)   14,50 godz.   4,59 godz.   77,68 %

Badanie pokazało, iż wyobrażanie sobie samego przebiegu działania jak i wyobrażanie sobie przebiegu i wyniku poprawia skuteczność, natomiast nie poprawia go wyobrażanie sobie tylko uzyskania dobrej oceny na egzaminie. A więc wizualizacja sukcesu wcale nas do niego nie przybliża.

W tym samym badaniu wykazano również, że wyobrażanie sobie przebiegu zachowania pozwala na lepszą kontrolę emocjonalną objawiającą się niższym niepokojem. To znaczy, że wizualizacja przebiegu całego procesu (dojścia do celu) jest skuteczną techniką.

Zdaniem autorek stymulacja mentalna (wizualizacja) polepsza wykonywanie zadań nakierowanych na cel. Wizualizacja wywołuje i wzmacnia reakcje emocjonalne, co związane jest z procesami motywacyjnymi.

Dlatego tak ważne jest, żeby odpowiednio przeprowadzać proces wizualizacji, ale…

Tworząc obraz mentalny można sobie wyobrazić osiąganie sukcesu, rozwiązywanie problemów i radzenie sobie w trudnych sytuacjach zawodowych.

 Jest to przydatna metoda przezwyciężania lęków i fobii poprzez wyobrażenie sobie, jak mogą wyglądać przyszłe wyniki.

 Dlatego tak ważne jest, żeby odpowiednio przeprowadzać proces wizualizacji, ale jednak wizualizacja nie może zastąpić działania. Ma do niego zmotywować. Jeśli jedynie wyobrazimy sobie, że jesteśmy bogaci, lecz nie podejmiemy żadnych działań, żeby rzeczywiście poprawić swoją sytuację materialną, to nic się nie zmieni. Jeżeli będziemy tylko wyobrażać sobie, że jesteśmy najlepszymi sprzedawcami, a nie poświęcimy czasu na naukę, rozwój, i – co najistotniejsze – praktykę, to nasze działanie z wizualizacją nie ma sensu.

Wizualizacja wspiera i pomaga podnieść twoją skuteczność, jednak nie zastąpi ciężkiej pracy, drogi do celu. Ta, gdy już cel zostaje osiągnięty, jest najbardziej doceniana.

Weźmy na przykład biegaczy. Z nimi na co dzień prowadzę treningi biegowe i mentalne. Gdybym przygotowywał kogoś do maratonu, a nasza praca polegała tylko na wizualizacji mety – tego jak wbiega, jaki jest szczęśliwy, jaka jest pogoda, ilu kibiców bije mu brawo i jakie to fantastyczne uczucie pomieszania ogromnego bólu z euforią zwycięstwa – to uwierz mi, po kilku kilometrach od startu przeklinałby mnie z całych sił (jeśli jakieś by jeszcze miał).

Taki trening nie dałby w ogóle efektu.

Kluczem do sukcesu jest trening. Czyli bieganie, ćwiczenia sprawnościowe, rozciąganie, regeneracja i trening mentalny – a jednym z jego elementów – wizualizacja.

Gdy przygotowuję klienta do maratonu to zawsze podkreślam, że ważna jest droga do celu, porażki, które są w trakcie i to, jak na nie reagujemy (prawo do porażki – nie mylić z prawem do odpuszczania), nauka nawyku zwyciężania, praca nad wewnętrznym spokojem – i wtedy przeprowadzam klienta przez proces wizualizacji. Oczywiście wyobrazimy sobie metę i cały jej przebieg, ale wcześniej będziemy pracować w wizualizacji na elementach takich jak: „nie chce mi się iść na trening”, „nie dam rady biec tak szybko przez tyle kilometrów”, przeprowadzimy też wizualizację na wypadek kryzysu w trakcie trwania biegu.

I wtedy ta wizualizacja ma sens.

Działanie na zasadzie „jesteś zwycięzcą” bez odpowiedniego treningu, zaangażowania, wytrwałości nic nie daje, a wręcz przeciwnie – rozleniwia. Wtedy wydaje nam się, że to będzie bardzo łatwe, tak jak ta wizualizacja sukcesu.

Jak już wcześniej wspominałem, kluczem do sukcesu jest trening. Trenuj wizualizację kilka razy w tygodniu, dzięki temu z czasem osiągniesz mistrzostwo w tworzeniu obrazów mentalnych i wykorzystaniu ich w radzeniu sobie z różnymi zadaniami i stanami emocjonalnymi.

Ćwiczenia

„Cytryna”

Chcesz sprawdzić czy wizualizacja działa? Zróbmy szybki eksperyment. Proste ćwiczenie z cytryną.

Wyobraź sobie cytrynę, jak wygląda, jaki ma kolor, jaką fakturę, jak ją dotykasz. Następnie wyobraź sobie, że przecinasz ją na pół i wyciskasz sok do szklanki. Wypij go, przełykając, krzywiąc się (czy nie masz wrażania, że więcej jest śliny w twojej buzi teraz?). A jak tego mało, wyobraź sobie, że kilka kropel cytryny wpada Ci do oka… 🙂

Zauważ, że w ten sposób możesz zobaczyć i poczuć związek wyobrażeń z fizycznym odczuciem.

 

Wizualizacja 

 

Usiądź wygodnie, zamknij oczy, odpręż się wykonując kilka spokojnych oddechów. Pozostań tak przez kilka minut, aby poczuć rozluźnienie. Następnie zacznij wyobrażać sobie różne obrazy, dźwięki, smaki. Obserwuj każdy z pojawiających się obrazów i doznań. Zauważ, czy któreś z doznań przychodzi ci łatwiej, a może któreś jest większym wyzwaniem. Jeśli na początku pojawiają się jedynie proste obrazy – zauważ to i niech to będzie twoim punktem wyjścia do dalszej pracy. Powtarzaj ćwiczenie codziennie, a nawet kilka razy dziennie.

Do wizualizacji możesz wykorzystać podane poniżej przykładowe doznania, możesz też skorzystać ze swoich pomysłów:

  • dźwięk: padającego deszczu, kibicującego ci na trasie tłumu, odgłos tupania osoby zbiegającej po schodach;
  • smak: czekolady, soli, kwaśnego grejpfruta;
  • dotyk: delikatny wełniany koc, zimna posadzka;
  • zapach: świeżo skoszonej trawy, powietrza po deszczu, świeżo zmielonej kawy;
  • wzrok: zachodzące słońce na plaży, widok ze szczytu na rozciągające się pasma górskie, meta zawodów, twój dom, twój rower.

Zacznij na przykład od wyobrażenia sobie samego siebie w danej sytuacji. Później możesz wyobrazić sobie sytuację patrząc na nią z różnych punktów widzenia. Jednak to ostatecznie od Ciebie zależy, w jaki sposób będziesz wizualizować swoje cele.

Wnioski

  • Sama wizualizacja sukcesu nie zdziała, jeśli ty nie będziesz działał. 
  • Stymulacja wywołuje i wzmacnia reakcje emocjonalne, co związane jest z procesami motywacyjnymi. Wizualizacja może pobudzić cię i zmotywować do działania.
  • Wyobrażanie sobie czegoś zwiększa postrzegane prawdopodobieństwo wystąpienia danej sytuacji.
  • Kluczem do sukcesu jest trening.

Teraz już wiesz, że wygodny fotel i kilka minut z zamkniętymi oczyma to tylko wstęp do osiągnięcia swoich celów. Nie odkładaj ich na kiedyś tam, bo życie codziennie staje się krótsze.

Tak się rozpisałem, że zapomniałem napisać o mapie marzeń. Więcej w kolejnym artykule – dlaczego mapa marzeń może przybliżyć cię do osiągnięcia celów.

 

Jarek Brzozowski Passion Life Joy

Źródła:

* https://taylorlab.psych.ucla.edu/wp-content/uploads/sites/5/2014/11/2011_Envisioning-the-Future-and-Self-Regulation.pdf

https://liczysiewynik.pl/kiedy-i-dlaczego-wizualizacja-jest-szkodliwa/

** https://jakdzialacskutecznie.pl/sciema-bezmyslnej-wizualizacji/

Wizualizacja sukcesu wcale nas do niego nie przybliży! Read More »

Trening mentalny – dla kogo on jest?

Trening mentalny – dla kogo on jest? ​

To nowa forma pracy nad rozwijaniem własnego potencjału. Jest to trening oparty na wiedzy pochodzącej z wielu dziedzin, między innymi z psychologii sportu, psychologii pozytywnej, coachingu, kinezjologii, fizyki kwantowej.

Trening mentalny to proces i wymaga czasu, to strategia (np. wyznaczenie celu, zastosowanie najlepszych narzędzi do pracy), to relacja z klientem i zbudowanie zaufania.

Dzięki temu, biorąc udział w treningu mentalnym, masz dostęp do najnowszych technik, modeli i narzędzi.

Pracujesz z trenerem, do którego masz zaufanie.

A to wszystko wspomaga rozwój mentalny.

Trening mentalny nie zastąpi treningu sportowego, jednak ma duży wpływ na osiągnięcie rezultatów. Gdy mamy zawodników (dwie drużyny), którzy dysponują takim samym poziomem sportowym (przygotowanie fizyczne, taktyczne i techniczne) – wygrywa ten (wygrywa ta drużyna), który jest lepiej przygotowany mentalnie w momencie rywalizacji.


Podobnie jest w biznesie, gdy rywalizuje dwóch liderów. Tu też wygrywa ten, który jest bardziej odporny na stres, potrafi efektywnie zarządzać zespołem. Daje inspirację i motywację. Jest tym, od którego można się zarażać entuzjazmem do pracy. Jest tym, który potrafi działać pomimo potknięć i w trakcie trudnych momentów. Nie ucieka od odpowiedzialności, ponieważ bazuje na swojej pewności siebie, jak i zaufaniu zespołu.

Podobnie jest, gdy prowadzisz jednoosobową firmę. Ty, jako szef szefów, potrzebujesz swej wewnętrznej i zewnętrznej motywacji, inspiracji, kreatywności. Musisz użyć swojej pewności siebie nawet w najtrudniejszych momentach. Mieć określony cel, do którego zmierzasz. Mieć swoje narzędzia do redukcji stresu. Potrafić dać sobie prawo do tego, że nie zawsze wszystko wyjdzie. I koniecznie umieć efektywnie odpoczywać.

Czy jest jakiś sprawdzony wzór treningu mentalnego?
Nie ma jednego uniwersalnego schematu, wzoru prowadzenia treningu mentalnego. Za to można powiedzieć, że istotą jest pewność siebie, wewnętrzny balans, prawo do porażki… Dlaczego? Ponieważ kształt i przebieg treningu mentalnego jest determinowany i układany indywidualnie dla każdego klienta. ​

 

Trening mentalny rozpoczyna się od prawidłowego sformułowania celów związanych z karierą i dalszym rozwojem, celem. Ten cel ma Cię ekscytować i dawać chęć do dalszego rozwoju. Następnym etapem jest odnalezienie dróg prowadzących do realizacji danego celu oraz identyfikacja wszystkich trudności i zagrożeń, które mogą pojawić się w trakcie realizacji planu. Dzięki podjętym działaniom uzyskasz klarowny plan działania, który sprawia, że rozwój kariery i osiągnięcie celu znacznie przyśpiesza.

W ramach treningu mentalnego stosuje się pewne techniki, które pozwalają na kontrolę procesów wewnętrznych i bodźców zewnętrznych.
Uczestnik poznaje między innymi w jaki sposób kontrolować negatywne myśli, wzmacniać motywację, kontrolować uwagę, a także jak wykonywać pewne elementy w sposób automatyczny (wykonywać telefony do klientów nie odkładając tego na kiedyś).

Czy wiesz, że…

Badania nad olimpijczykami wskazują, że ci, którzy odnoszą największe sukces spędzają przeciętnie więcej czasu na treningu mentalnym niż olimpijczycy, którzy odnoszą sukcesy rzadziej.

Między ciałem a umysłem jest bardzo ciekawa zależność, która ma determinujący wpływ na osiągane przez nas rezultaty:

1) Jeśli nasze ciało jest w stanie coś zrobić, a umysł uważa, że nie jest na to gotowy lub się tego boi – w takiej sytuacji umysł będzie sabotował nasze działania i zrobi wszystko, aby nasze działanie nie zakończyło się sukcesem.

2) Jeśli umysł uważa, że jest gotowy, a ciało jeszcze nie jest w stanie czegoś zrobić – jest duża szansa, że wcześniej lub później uda nam się wykonać określone zadanie. W takiej sytuacji ciało będzie chciało dopasować się do naszego umysłu (wewnętrznego obrazu, który stworzyliśmy) i zacznie zrealizować to, co już jest w naszej głowie.

3) Jeśli i ciało i umysł są gotowe – na pewno uda się zrealizować określone zadanie. Niesamowicie wiele zależy od specyficznego mięśnia znajdującego się naszej głowie.

Trening mentalny pozwala na uwolnienie i efektywne pokierowanie własnym potencjałem.

Podsumowując, trening mentalny to rozwój sportowca, przedsiębiorcy i każdego człowieka na wielu płaszczyznach.

Coraz więcej sportowców i trenerów zgadza się z badaniami naukowców, które ukazują, że sukces w sporcie to w 70-80% psychika, sfera mentalna danego zawodnika. Mimo tak wielu korzyści związanych z treningiem mentalnym, nadal nie trenujemy naszej psychiki tak często jak trenujemy mięśnie, technikę czy taktykę.

W kolejnym poście powiem więcej o elementach treningu mentalnego takich jak trening wyobrażeniowy, dialog wewnętrzny, pewność siebie jako stan i jako cecha.

Każdy chce prowadzić szczęśliwe życie. Jednak prawdziwe szczęście nie polega na posiadaniu pieniędzy czy władzy, ale na osiągnięciu wewnętrznego spokoju. Jeśli masz spokój ducha, będziesz szczęśliwy w nocy i w dzień. Szczęście jest związane z naszymi emocjami. I wszyscy mamy potencjał do doświadczania przyjemnych i nieprzyjemnych emocji. To, które uprawiamy, zależy od tego, jak wykorzystujemy naszą inteligencję.
Dalai Lama

#jarekbrzozowski #passionlifejoy #trenerbiegania #trenermentalny #treningmentalny

 

Trening mentalny – dla kogo on jest? Read More »

3 filmy, po których inaczej spojrzysz na obecny świat

3 filmy, po których inaczej spojrzysz na obecny świat

  1. Życie na naszej planecie

„Nazywam się David Attenborough i mam 93. Miałem naprawdę niezwykłe życie. Takie są pierwsze słowa tego filmu. 

David Attenborough starszy pan stoi w ruinach czarnobylskiego budynku. Za nim zniszczone mozaiki i resztki kolorowych witraży. To metafora również symbole strzępów cywilizacji, która właśnie chyli się ku końcowi, choć większość z nas tego nie zauważa.

David w swym filmie zwraca się do każdego z nas indywidualnie. Prosi o ratunek dla planety, która na jego oczach zmieniła się z Edenu w piekło.

Dla mnie najbardziej wybrzmiewają słowa, które wypowiada na początku filmu. „Nazywam się David Attenborough i mam 93. Miałem naprawdę niezwykłe życie. 

Dopiero teraz dostrzegam jak niezwykłe. Te słowa brzmią po stokroć głośniej, gdy już obejrzysz ten film do końca.

02.Hakowanie Świata

 

Nie ma znaczenia, czy interesują cię internetowe technologie, czy nie. Bo to jak z polityką. Co z tego, że się nią nie interesujesz — ona interesuje się tobą. Co więcej, niestety jedno z drugim zrobiło się nierozerwalnie związane.

 Ten film rozwal na części pierwsze, jak można przy wykorzystaniu dostępu do internetu, zdobywać wydawałoby się mało istotne dane. Które mogą doprowadzić do zmiany rządu, wyboru prezydenta czy opuszczenia UE przez Brytyjczyków.

Dane, propaganda, manipulacja, w teorii wszyscy wiedzą, co oznaczają te słowa. Zdecydowanie za mało zdajemy sobie sprawę, jak one nas dotyczą.

Mocne stwierdzenie w filmie Davida Corell „Ludzie nie chcą przyznać, że propaganda działa. Przyznanie tego wymaga skonfrontowania się z własną podatnością na wpływy”.

Przykład wyborów w USA: dzięki pozyskanym danym np. wiadomo było, że ktoś lubi koty, to w Ameryce dostawał komunikat, że Hillary Clinton nienawidzi kotów, a Trump je uwielbia. A Wielkiej Brytanii, że brexit oznacza tanią karmę dla kotów. 

Czy to przekonuje Cię, żeby obejrzeć ten film?

Jedynie zabrakło w tym dokumencie pokazania, że można dane „wykorzystać” do pozytywnego działania i przekierowania ludzi w poprawę klimatu, zmniejszenia jedzenia mięsa itp. Wszystko zależy od tego, kto i jaki chce zrobić z tym użytek. I nie należy widzieć tylko jednej strony. 

Zobacz sam i oceń.

  1. Social Dilemma

Śpisz z telefonem, jesz śniadanie i załatwiasz się razem z nim? Lepiej obejrzyj „The Social Dilemma”.

Słyszałeś już pewnie o FOMO, które dotyka coraz więcej ludzi.

Czym jest FOMO? W skrócie: „Jeśli wstajesz z sedesu po zapomniany telefon – masz FOMO” – stwierdza Jakub B. Bączek.

Jeszcze gorzej jak wpadnie do sedesu. Masz FOMO i delirkę (efekt gwałtownego odstawienia) i nie masz telefonu. To już z życia opowieść, dodam od razu – nie moja.

„Social Dilemma”, mówiąc w dużym skrócie, jest dokumentem, który wyjaśnia sposób, w jaki działają algorytmy wyświetlania treści na takich serwisach jak Facebook, Twitter czy TikTok. Dodatkowo pokazane są konsekwencje ich działania nie tylko na pojedynczych użytkownikach, ale też na całych społecznościach.

Scena, w której widzimy awatar dziecka – jednego z bohaterów filmu – jest uderzająca. Obrazuje sztuczną inteligencję, decydującą, jakie treści otrzyma użytkownik, kiedy i w jakiej kolejności.

Film jest zdecydowanie zbyt jednostronny i koncentruje się na negatywnym wpływie serwisów społecznościowych. Przedstawia je jako źródło wszelkiego zła na świecie. 

Nie zgadzam się z tym, tak jak napisałem wcześniej. Wszystko zależy od intencji. Te same media mogą ratować komuś życie, np. zbiórka publiczna na leczenie.

Warto zobaczyć te 3 filmy. Teraz mamy na to więcej czasu w długie popołudnia i wieczory.

Mateusz zamknął nam wszystko, na czym sam nie zarabia. To może, chociaż odrobina wiedzy, inspiracji i motywacji do życia na własnych zasadach. Do tego jednak warto wiedzieć, jakie są nasze wartości.

Pewnie pojawią się też głosy, że to filmy sponsorowane przez lewactwo… Zobacz filmy, wyciągnij swoje wnioski.

Powodzenia i miłego oglądania!

#jarekbrzozowski #passionlifejoy #trenerbiegania #trenermentalny

Netflix

3 filmy, po których inaczej spojrzysz na obecny świat Read More »

30 min dziennie wystarczy do redukcji stresu. Odzyskaj swojej mocy!

Spacery bieganie

Odzyskaj swojej mocy! 30 min dziennie wystarczy do redukcji stresu.

 

Współczesne życie dostarcza wiele czynników, które mogą powodować depresję i niepokój u normalnej osoby. Presje życiowe, praca, związki, wizerunek i ogólne samopoczucie — wszystko to ma kontekst. Dziś w mediach jesteśmy zasypywani artykułami i błyszczącymi, zmienionymi obrazami pięknych ludzi, których celem jest skłonienie nas do kupowania produktów lub wcielenie w pewien styl życia manipulowany przez korporacje marketingowe. Wszyscy w pewnym sensie są manipulowani reklamą w mediach, gdyby nie to, wszyscy kupowalibyśmy te same produkty i wyglądaliby tak samo.

Co może pomóc nam się zresetować i dać świeżość umysłu?
Jednym z takich ćwiczeń, które mogą obniżyć poziom stresu zmniejszyć niepokój oraz dać power do działania są spacery, marszobiegi, aż w końcu Bieganie.

Sam zacząłem biegać kilka lat temu, ponieważ korzyści obejmowały złagodzenie stresu i niepokoju, które w tamtym czasie stawały się problemem w moim życiu osobistym. Przetestowałem i wiem jak, bardzo może ono pomagać w trudnym czasie. Bieganie to powinno być zaplanowane i mieć określony cel. Początkowo warto zacząć od spacerów następnie marszobiegów, o których pisałem już wcześniej lin tutaj …..). Nie zrażaj się po jednym treningu. Bądź wytrwały w tym, co robisz, twórz nawyk zwyciężania. Każde wyjście na trening to krok do osiągnięcia większego celu. Zdecydowanie najlepszą drogą do sprawdzania progresu jest zapisanie odległości i czasu, w jakim pokonałeś swój trening.

Dzięki regularnym treningom i poczujesz się o wiele lepiej, Twój poziom stresu się obniży, a niepokój znacznie spadnie. Dobrą praktyką jest bieganie z samego rana, które sprawia, że czujesz się dobrze przez resztę dnia. Są badania, które pokazują, że poranne biegi to najlepszy czas na spalanie tłuszczu, gdy biegasz na pusty żołądek, a organizm zużywa tłuszcz jako paliwo (trening powinie trwać powyżej 50 min). Poranne bieganie „rozjaśnia głowę” na resztę dnia, wszelkie złe uczucia znikają pod koniec sesji, dając pozytywne nastawienie.

Najlepiej biegać w parku lub w lesie, w którym wczesnym rankiem znajduje się wiele pięknych miejsc i dzikie zwierzęta, ptaki. Poranki w lesie i parku są magiczne. Przebywanie w takich miejscach daje odprężenie, zmniejsza niepokój i daje kopa na cały dzień.

 

Pamiętaj o tym, żeby podczas biegania po jakiś 10 minutach, jak i po treningu wykonuj ćwiczenia rozciągające. Zwracaj szczególną uwagę na mięśnie nóg i ud, jeśli nie rozciągniesz, może to spowodować bolesność mięśni, jak i kontuzje (a tego przecież nie chcesz). Zalecam codzienne rozciąganie, nawet w dni, w których nie biegasz (dobra jest joga), ponieważ zapobiegnie to zmęczeniu i bólom.

Bardzo ważne jest również uzupełnienie organizmu dobrej jakości węglowodanami w ciągu godziny po wysiłku, ponieważ dostarczy to organizmowi wymaganych składników odżywczych i energii. Zdecydowanie polecam bieganie jako ćwiczenie, które przynosi korzyści zarówno ciału, jak i umysłowi.

JAREK BRZOZOWSKI

Jeśli chcesz zacząć przygodę z bieganiem lub wiesz, że sam nie zmotywujesz się do treningów. Kliknij Wesprę Cię w osiągnięciu dobrej formy i realizacji celu.

Pozdrawiam Jarek

 

 

#jarekbrzozowski #passionlifejoy #trenerbiegania #trenermentalny

30 min dziennie wystarczy do redukcji stresu. Odzyskaj swojej mocy! Read More »

Zwierzęta domowe mogą podnieść Twoją pewność siebie!

Specjalistycznej pomocy zacznij szukać tylko wtedy gdy, one zaczną tobie odpowiadać. ;)….

To do nich możesz się wygadać, gdy masz wszystkiego dość. Bez oceny i bez odpowiedzi.

Jest złota zasada możesz mówić do psów i kotów, to nic złego. Jest to NOROMALNE.

Z tego powodu nie musisz dzwonić do psychiatry i umawiać wizyty bo coś z tobą jest nie tak.

Specjalistycznej pomocy zacznij szukać tylko wtedy gdy, one zaczną tobie odpowiadać. 😉

Ostatnio można przeczytać wiele artykułów odnośnie zbierania karmy, kocy i innych rzeczy do schronisk dla psów i kotów.

Przecie te zwierzęta mogłyby znaleźć wymarzony dom. Dom do którego wniosłyby dużo radości i swej bez warunkowej miłość.

 

Zwierzęta poprawiają nastrój

Posiadanie psa lub kota wpływa na Twoje samopoczucie.

Na przykład posiadanie kota pomaga w zakresie poprawiania negatywnych nastrojów, nie zwiększają jednak pozytywnych. Szczególnie gdy go zdenerwujesz i naszcza Ci do buta Oj wtedy uczysz się mega cierpliwości, żeby go nie zabić J

 

Za to posiadanie psa zwiększa ilość pozytywnych nastrojów. Można postawić pytanie, czy nie jest to powiązane z osobowością właścicieli – czy posiadacze kotów nie są z natury bardziej skłonni do mniejszej ilości pozytywnych nastrojów (wysoki neurotyzm). To zostawiam amerykańskim naukowcom oni pewnie to zbadają.

 

Zwierzęta wspomagają zdrowie

Zarówno posiadanie psów jak i kotów okazuje się być korzystne dla zdrowia. Psy, co dość oczywiste, sprzyjają większej aktywności fizycznej. Często wrzucam foty z moim Snowym. On jest moim najlepszym motywatorem pada czy nie biegamy. Mój Śnieży jest z adopcji to nie przypadek, że dwa poranione wilki trafiły właśnie na siebie. Wspólne bieganie daje do dziś dużo frajdy.

 

 Koty okazują się być korzystne w zakresie redukcji stresu i obniżania ciśnienia. Wystarczy, że taki siada obok cie zaczynam mruczeć i już poziom stresu idzie w dół. No jak to nie podrapiesz mnie. Te ich maślane oczy zawsze rozwalają na łopatki i człowiek mięknie.

 

Mój Schanel ma jeden wielki minus, wieczorem gdy chcę czytać książę. Siada obok zaczyna mruczeć a ja po drugie stronie zasypiam. On jest mistrzem hipnozy dlatego często zamykam drzwi do pokoju gdzie czytam. Wtedy zaczyna używać techniki zrzucę coś z pułki to na pewno mnie wpuści. Wiec sami widzicie często jest z nim zabawnie.

Czasami podczas treningów mentalnych z klientem, gdy wspomina, że ma psa lub kota. Opowiadają  o tym że  gdy przeżywali nawet najgorsze kryzysy, zawsze byli i tak w stanie znaleźć dość sił by wyjść z psem lub zadbać o kota. Odpowiedzialność za inną istotę żywą jest jednak bardzo silnym motywatorem, sprzyjającym zachowaniom aktywizującym, co przekłada się na zdrowie psychiczne.

To są tylko ich historie, nie znam na to jeszcze żadnych badań naukowych. Może Ty jakieś znasz?

Get A DOG or CAT

Ostatnio na webinarze u  @danieljaknik z @atm

Usłyszałem o artykule opublikowanym w Journal of Personality and Social Psychology. W którym to napisano:

Właściciele zwierząt domowych są aktywniejsi od pozostałych, mniej się boją i są mniej obsesyjni. Wykazują mniejszą skłonność do depresji nie czują się osamotnieni. Mają większe poczucie własnej wartości rzadziej ulegają stresowi. Działają jak naturalny antydepresant

 

Podsumowując rozważ przygarniecie psa lub kota ze schroniska. To może być  dla Ciebie i Twoich bliskich  korzystna decyzją, zarówno na poziomie zdrowia psychicznego, jak i fizycznego. Oczywiście, wymaga poświęcenia i zaangażowania. Jak to często bywa, coś za coś. Nagrody są tutaj jednak zdecydowanie warte inwestycji.

 

#jarekbrzozowski #passionlifejoy #trenerbiegania #trenermentalny   #koty #psy #przyjaciele  #pewnośćsiebie  #redukcjastresu

 

 

Zwierzęta domowe mogą podnieść Twoją pewność siebie! Read More »

Scroll to Top